Czy na prawdę zasłużenie Petru zbiera dziś baty?

Wrota szeroko otwarte.

1 polubienie

A wiesz dlaczego miała zawsze założoną nogę na nogę?

Bała się szybkiego wjazdu ? :grin:

Bała się że wątroba jej wypadnie.

1 polubienie

No tak, nawet Mahomet zalecal nie wiecej niz 4 zony.:wink:

3 polubienia

Raspberry Pi cały kit z 4GB pamięci kupisz za około 200 PLN. Na spoko pojedziesz Office Libre, a i konferencje Zoom i Teams w Chromium odpalisz, więc i do zdalnej nauki starczy.
Używam Pi jako Thin Client, jak również do innych zadań (np. zrobiłem w wolnym czasie takie dynamiczne menu do restauracji do wyświetlania na TV przed knajpką, chodzi super i w dodatku mogę używać Team Viewer zamiast VNC do kontrolowania). Nie wspominając o rozmiarach, w końcu Pi jest wielkości paczki papierosów. Petru ma rację.

1 polubienie

Wystarczy do wszystkiego lapek za 300 pln Ale gry nie pójdą na nim.

Koszt komputera nie ma tu nic do rzeczy. Już w czerwcu szkoły zbierały informacje, które z ich dzieci nie ma komputera, laptopa, czy tel z internetem. We nowym roku szkolnym była weryfikacja i dzieci, które w dalszym ciągu nie miały zostały wyposażone w odpowiedni, szkolny sprzęt. Nawet na mojej małej wsi. Jest za to inny problem - dostęp do internetu, a nawet do linii telefonicznych. Inea jeszcze wszędzie nie dotarła. Sama do niedawna miałam internet radiowy. Przerywał podczas deszczu, wiatru lub swojego kaprysu :frowning:

2 polubienia

Internet nie jest problemem. LTE jest w 99% . Po za tym tu własnie o sprzęt chodziło.

Toż o sprzęcie dla uczniów pisałam, a co do internetu- stałego łącza, nie na impulsy, to się mylisz. Moja wieś, 30 km od Poznania, a internet (stały) jest od niecałego roku. Są bardziej zapadłe wsie, gdzie nie ma go wcale. Mąż jeździ na ryby, gdzie nie ma zasięgu telefonu, a mieszka tam co najmniej 10 rodzin.

1 polubienie

Zawsze w którejś sieci zasięg jest.

Sugerujesz, że mąż jeździ na inne “rybki”, dlatego twierdzi, że nie ma zasięgu i nie dzwoni? :flushed:

To czy jeździ na inne rybki poznasz po tym jak ci przywiezie ryby morskie :rofl:

2 polubienia

W Niemczech też są miejsca, gdzie nie ma zasięgu absolutnie żadnego. We Francji też.

2 polubienia

Są ale nie jest to aż tak nagminne.

Niewiele jest takich miejsc, ale są w całej Europie. Tam, gdzie siadał mi telematic. Przez jakiś czas zero netu, telefonii, nawet radio słabo grało, albo w ogóle nie chciało grać.

Zdarza się też, iż w niektórych miejscach, a nawet miejscowościach jest czasowy brak zasięgu.

1 polubienie

Nie da się tak by wszędzie był idealny zasięg. W jednym z miast jest kilka metrów zero zasięgu a później nagle pełen. Problem polega na tym że coś skutecznie zakłóca wszelkie sygnały.

Mieszkam na styku trzech granic. I też bywają kłopoty z zasięgiem. Nie za często, ale czasem nie mam jakiś czas internetu ani łączności telefonicznej. Ze trzy razy w miesiącu kilkuminutowe, kilkunasto, zdarzają się i to ze dwa razy na dzień nie raz.

Dochodza jeszcze zaklocenia.
Wystarczy mieszkac niedaleko lotniska (intenferencje) i nad morzem (odbicia, powietrze o roznejj temperaturze)
U mnie oba warunki spelnione.
Swiatlowod i obecnie 5G troche sprawe wyprostowalo. Ale telewizji naziemnej zdarza sie poszalec, wifi tez czasem ma zdanie odrebne, ale to juz zależy od dostawcy.

Właśnie, z tv jest u mnie podobnie.

1 polubienie