Czy polscy przedsiębiorcy to debile?

Czy ci polscy przedsiębiorcy to debile i nie potrafią odpowiedzieć na dwa proste pytania? No bo wniosek chyba jest na całym świecie podobny? W Kanadzie, gdy ktoś, kto utracił pracę z tytułu wirusa i chce dostać natychmiast dwa tysiące, otwiera witrynę internetową rządu kanadyjskiego, loguje się, zaznacza “Tak”, że zarobił przynajmniej 5 klocków w ostatnich 12 miesiącach i że teraz nie zarabia. I za kilka dni kasa wpływa na konto. No chyba polscy przedsiębiorcy umieją odpowiedzieć na dwa pytania? No bo przecież wniosek w takich czasach nie może być bardziej skomplikowany? Czy mylę się?

Ja skorzystałem z niepłacenia ZUS na 3 miesiące. Złożyłem podanie i załącznik, które mają yć z automatu uznane. Po 2 tygodniach nie mam odpowiedzi i właśnie mi wyskoczyło zadłużenie w ZUS. Ale eksperci mówi, żebym nie płacił, bo ZUS nie odda co wziął, a to musi być uznane z mocy ustawy. W tym kraju nawet nikt nie umie wpisać formuły, która potwierdzi wszystko z automatu po złożeniu prawidłowego wniosku :smiley:

1 polubienie

Właśnie mnie ciekawi, ile trzeba wypełniać w Polsce. U nas wszystko chwilowo działa na zasadzie oświadczenia, sprawdzać będą wyrywkowo, jak się to wszystko skończy. Mała firma może dostać 40 klocków od ręki na 0% (nie wiem na ile lat). A jak nie zwolnisz pracowników, to 75% pensji (do średniej krajowej) pokrywa państwo. Wniosek też ma chyba z 5 prostych pytań.

1 polubienie

A u mnie 2-3 strony oświadczeń, więc jak na Polskę cud… że tak mało. Do tego załącznik z kolejnymi oświadczeniami… żeby nie zapłacić zusu 1432 zł miesięcznie :slight_smile:

1 polubienie

Za Gazetą Prawną:
" Przejdźmy teraz do samego wniosku. Opowiem krótko gdzie można go znaleźć i jak należy go wypełnić. Najprościej będzie to zrobić logując się do portalu PUE ZUS. Po zalogowaniu trzeba przejść do zakładki „płatnik”. Następnie wybrać w bocznym panelu hasło „dokumenty i wiadomości” a następnie „dokumenty robocze”. Potem kliknąć na „utwórz nowy” i wybrać z listy „Wniosek RDZ”. W kolejnym kroku klikamy już tylko na „utwórz dokument” i możemy przystępować do wypełnienia.

Uzupełnienie wniosku nie powinno sprawić większych problemów.
Podstawowe dane uzupełniają się same. Wybrać trzeba czy wnioskuje się o umorzenie składek z pozycji płatnika składek czy samozatrudnionego i zakreślić miesiące za które wnioskuje się o zwolnienie. Indywidualni przedsiębiorcy, którzy płacą składki wyłącznie za siebie muszą też podać swój przychód za pierwszy miesiąc względem którego chcieliby uzyskać zwolnienie (w tej chwili za marzec) i złożyć - pod rygorem odpowiedzialności karnej - oświadczenie, że nie przekroczył on limitu 15 681 zł.

Wniosek z tego taki, że samozatrudnieni, którzy nie rozliczyli jeszcze marca w ogóle nie mają co do wniosku podchodzić. Nie dotyczy to natomiast płatników składek, ci mogą składać wniosek już dziś, bo w ich przypadku nie trzeba okres lać wysokości przychodu.

Oprócz tego we wniosku trzeba podać jeszcze swoje PKD i informację o tym, czy - w związku z koronawirusem - korzysta się z innej formy pomocy oferowanej przez państwo. A jeśli tak to należy określić jej formę i wysokość.

W przypadku spółek konieczne jest również wypełnienie dodatkowej części - w której podać trzeba, czy na dzień 31 grudnia 2019 r. wysokość niepokrytych strat przewyższała 50 proc. kapitału oraz czy spółka spełniała kryteria kwalifikujące ją do objęcia postępowaniem upadłościowym. - Są to kryteria, które są wskazywane jako elementy definicji „przedsiębiorcy znajdującego się w trudnej sytuacji ekonomicznej” w rozumieniu przepisów unijnych dotyczących pomocy publicznej - tłumaczy Jarosław Józefowski.
Na zakończenie dodam jeszcze tylko, że ZUS poinformował mnie, że przerwy w opłacaniu składek nie przekreśla wcale skorzystanie z innej formy pomocy oferowanej przez państwo, np. ze świadczenia postojowego"

1 polubienie

U nas w poniedziałek był fajny materiał w dzienniku. Ktoś zapomniał zamknąć sklep spożywczy. W Wielkanoc ludzie nie wiedząc czy otwarty zaczęli wchodzić do sklepu, robić zakupy, i albo płacić w kasach samoobsługowych, albo zostawiać na kasie tak zwane IOU (fonetycznie po angielsku tak samo jak I owe you), czyli nieformalny dokument potwierdzający dług z numerami telefonów i listami zakupów :wink:

Myślę, że są takie kraje, gdzie ten, kto odkrył niezamknięty sklep, zrobiłby posting na fejsie, i zaraz by się zleciała chmara chętnych do opróżnienia sklepu. Czy raczej to niemożliwe?

2 polubienia

My w Polsce jeszcze nie umiemy cenić cudzej własności, bo stale słyszymy, że to efekt złodziejskiej prywatyzacji :slight_smile: I tak pokutuje od PRL o tym, że złodzieje się bogacą…

3 polubienia

wyglada na to, ze lata komuny w wielu ludziach skutecznie wytępiła myslenie?
chaos jaki panuje? nie wiem
nie mieszkam
opanowanie balaganu jaki zostawi po sobie obecna jasniepanska pislandia?

1 polubienie

PiS pielęgnuje w suwerenie te same wady co komuna :neutral_face:

3 polubienia

pielegnacja? mam nadzieje, ze jest to reanimowanie trupa

1 polubienie

Homo sovieticus siedzi głęboko w narodzie :sleepy:

2 polubienia

Prywaciarze mówią że te papiery mają ponad 100 stron. Trudny język urzędowy. Sporo cyferek trza wpisywać.

1 polubienie