Czy polski rynek pracy dojrzał do osób LGBT?

Na zachodzie pewnie jest inaczej.
Zastanawiam się gdzie ci kolorowi ludzie, często wyglądający mało oficjalnie znajdują pracę?
Wszyscy są influ? Wątpię.
Znam przypadki że nawet tatuażu mieć na twarzy lub szyi nie można.
Nie wyobrażam sobie osoby niebinarnej w garniturze, fartuchu albo niebieskich ogrodniczkach
:thinking:

Dlaczego nie? Przepisy typu bhp sa dla wszystkich, kwestia czy taki osobnik po zdjeciu teczowych szatek razem z tymi kolczykami, piercingami i pstrokatym czubkiem w robocze ubranko sie zmiesci? Tatuaze to juz sa tak popularne, ze zdziwienie wzbudzaja osobniki ich nie posiadajace.

2 polubienia

Kolega zmieniał pracę, Został przedstawicielem handlowym. Musi w te upały nosić koszule z długim rękawem, bo ma mnóstwo tatuaży, a taki był warunek zatrudnienia.

4 polubienia

U mnie sami tacy są.I teraz po latach,wstydzą sie tych mazideł do tego stopnia że koszula nie starcza a jeszcze tzw. jumper [czyli sweterek] jest konieczny.
Ale to ich wstyd.Nikt im tego nie wypomina.

3 polubienia

Czy polski rynek pracy dojrzał do osób LGBT? Co za mega durny tok myślenia … :exploding_head:
Owszem, są pewne rodzaje zawodów, gdzie pracodawcy tworzą starania by pozyskać jak najlepszych pracowników, ale z reguły rynek pracy rządzi się swoimi prawami i to pracownicy powinni się dostosowywać do panujących reguł. Jeżeli poza kryterium kompetencji do danego stanowiska pracy zaczynamy szukać dodatkowych furtek i tworzy się przywileje dla osób z różnymi “odklejkami”, to jest to zwyczajne tworzenie patologii rynku pracy.

4 polubienia

Ale to w Polsce?
Zresztą domokrążcow na ogół obowiązuje dość sztywny sposib ubierania się. Czesto nawet firmowa marynarka.

Tu też nikt mu nie wypomina, ale nie chcą żeby tak się pokazywał na rozmowach ze “strategicznymi klientami”. Widocznie kogoś to jednak razi.

2 polubienia

Tak w Polsce :slight_smile: A domokrążców to chyba już u nas nie ma :wink:

@Devil Bardzo wiele osób wyglądających “dość” ekstrawagancko pracuje w telemarketingu i IT. Bezpośredni kontakt z klientem nie jest wymagany. W niektórych firmach zelżał {dreskod} i jakiś określony, sztywno ustalony wygląd nie jest wymagany. Ludzie którzy siedzą w branżach, które wymagają określonego wyglądu też często maja tatuaże, ale ukrywają je pod ubraniem.
PS. Od kiedy w Empiku obsługiwała mnie dziewczyna z obrożą z ćwiekami na szyi, siatkowych rajstopach, glanach i z dość ostrym makijażem - już niewiele mnie zdziwi…

1 polubienie

Dokładnie tak.

1 polubienie

Wstyd czy się po prostu watpliwej jakosci ozdoby znudziły?
A usuniecie tego kosztowne, bolesne i ślady zostają.

There’s one in every crowd.Jak mowią,zawsze sie taki znajdzie.W poważniejszych kwestiach także…Mnie taki jeden,naciskał bym włosy obciął.Oczywiście nie udało mu się.

1 polubienie

Jeszcze sie trafiaja.
Zwani agentami ( ubezpieczenia, kablowka), bo wyparły ich kanały handlowe w TV i necie. Chinczycy czy Amazon postawili na automatyzacje sprzedaży, a raczej kreowanie popytu.
Ja słowa domokrążca użyłam jako uogólnienia pracownika, jeszcze czlowieka.

1 polubienie

Preferencje seksualne nie przeszkadzają w pracy, a nawet nie są widoczne, więc po co dyskryminować z powodów, których nawet nie jest widać?

1 polubienie

A jak kolezanka siedzącą biurko obok patrzy Ci caly czas slodko w oczy i chce sie umawiac na randkę? A nie jestes płci meskiej?

To odmów. Taka koleżanka prawdopodobnie bierze pod uwagę, że większość ludzi, których spotka, jest hetero.

Druga sprawa, jeśli kobiety podobają się tylko niektórym mężczyznom i mężczyźni też podobają się tylko niektórym kobietom, to prawdopodobnie u osób homo jest podobnie.

1 polubienie

to trzeba się bardziej skupić na pracy, a nie zerkać na koleżankę sprawdzając, czy wciąż patrzy :slight_smile:

1 polubienie

W hotelu w Polsce recepcjonista miał pomalowane usta w odcieniu czerwieni i miał długie paznokcie ścięte prosto hybrydy z białą końcówka i brokatem, czymś błyszczącym.

1 polubienie

Praca to praca a preferencje seksualne to sprawa osobista.

1 polubienie