Czy powinienem narzekać, że nie wcieliłem się w podobnie uzdolnionego

muzycznie, abym siadał i grał przed rzeźnią, do której pędzą owce, krowy, świnki, lub wciągał pianino w korony drzew, i grał utwory, aby mnie chwaliły harmonijne małpy nadrzewne?

  • Tak
  • Nie
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie nt. temat

0 głosujących

Wystarczy nauczyć się śpiewać jak to czynią ptaki harmonijne.

2 polubienia

Nauka ludzkiej muzyki zdecydowanie nie dla takich leni jak ja, preferujących efektywne uzyskiwanie maksymalnego rezultatu przy minimalnym wysilaniu się.

@harmonik Eee, nie mam pojęcia o teorii muzyki, a śpiewam i to całkiem dobrze.

1 polubienie

Śpiewasz swoje utwory, czy innych covery, a jeśli swoje, to zapisujesz je?

Swoje bardzo rzadko. Zwykle bazuje na tym co już jest dokładam tylko własną interpretację.

1 polubienie

A co myślisz robić na tamtym świecie?

@harmonik Jeśli się tam znajdę wtedy się zastanowię. Mogę równie dobrze rozpaść się na atomy i tego typu rozmyślania okażą się dla mnie zupełnie zbędne.

Na naukę nigdy nie jest za późno.

1 polubienie

skasowały mi jakieś szuje odpowiedź Tobie. Potem ją odtworzę.

Biorąc pod uwagę ogromną sensowność świata i cudowność życia, masz wielkie szanse nie zostać unicestwioną, a zostać skierowaną do COR-u, gdzie przez długie lata, w samotności, w gęstych ciemnościach, będziesz miała szanse nabyć odpowiednich refleksji, czy wykazałaś się na Ziemi odpowiednią wrażliwością na krzywdzenie i cierpienia innych, nie tylko ludzi.

Idea czyśćca znana jest wielu kulturom, głupio było wszystkich puścić wolno do niebiesi, albo prosto do piekła. Ciężko nam, ludziom pogodzić się z przemijaniem. Po co czerpać z nauk wschodu? - po słowiańsku wcielę się kiedyś w nowonarodzonego członka mojego rodu. Ta opcja jest dla mnie bardzo sensowna.

Są miliony wiarygodnych, kompatybilnych relacji ludzi, którzy w ciągu 2 tys. lat byli już poza naszym światem, i dane im było powrócić i opowiedzieć, jak im było.

te paskudy dra sie o swicie