Czy trzeba by do tego jeszcze poćwiczyć? Właśnie kupiłam i zamierzam się nią suplementować, by to przetestować…
Łykacie zimą witaminę D?
Czy trzeba by do tego jeszcze poćwiczyć? Właśnie kupiłam i zamierzam się nią suplementować, by to przetestować…
Łykacie zimą witaminę D?
No chyba raczej nie iksde? Xd
Nie łykam. Ale mięśnie to trzeba ćwiczyć!
Dawniej ludzie nie żarli tyłu suplementów. Wystarczyła praca w polu, czosnek, naturalne jedzenie i spokój.
Wbrew pozorom niedobory witaminy D ma wiekszosc ludzi. A zeby miesnie rosly od samych witamin? Pierwsze słyszę.
Zapytaj @Pitbull -a . Mi dietetyczka powiedziała, że witamina D bardzo wpływa na przemianę materii i na odporność. W aptece powiedzieli, że wyniki badań poprawiają się po 4 miesiącach stosowania dawki przynajmniej 2000 jednostek. Moje wyniki były w dolnej granicy normy, a większość na podobno niedobory, przynajmniej w Polsce… Tak, suplementuję 2 miesiąc…
Witamina D pomaga w przyjmowaniu czegoś przez mięśnie i zapobiega to skurcza mięśni…
@Devil Spokój! Jak i gdzie go uzyskać… Ale dawniej też nie było łatwo: ciężka praca, wojny…
Nie ma jedzenia, witamin czy mikroelementów które wpływają na rozrost mięśni Mięśnie rosną pod wpływem bodźca, obciążenia jakim jest na przykład trening silowy. Oczywiście jak one rosną i do jakie stopnia będą się rozwijać zależy zarówno od bodźca jak i od „paliwa” czyli jedzenia jakie dostarczamy organizmowi żeby zregenerował uszkodzone po treningu mięśnie. Mięśnie na skutek mikrouszkodzeń „nadbudowują” się i stają się większe. Tak pobieżnie …
Dawniej to jak dozyles poznej strosci to byles wybrancem 1 z 10, a jak kobieta dozyla do klimakterium to tez miala szanse. Wczesniej rosyjska ruletka z kolejnymi porodami.
A czy jedzenie bylo takie naturalne i zycie zdrowe?
Polemizowalabym. Na pewno teraz slabsi, ktorzy kedys by zmarli w dziecinstwie dozywaja dluzej, ale czesto nie tak znowu dlugo.
Przybywa udarów i nowotworów. To zabija młodych.
Wiem że nie dożyje późnej starości bo jem chemię i wdycham smog. Alkohol też nie pomoże.
Ponoc to tez kwestia genetyki. Ale na pewno zanieczyszczenie srodowiska i nerwowy tryb zycia na jego dlugosc dobrze nie wplywa. Choc uwazam, ze powiedzenie, ze za mlodu trzeba sie wyszumiec ma sens. Potem przynajmniej jest co przy herbartce wspominac.
I nie wiem skąd potrzeba brania suplementów. Ja ich nie potrzebuję. Czuję się dobrze. To zresztą i tak nie leczy. Jedynie usprawnia.
Ja nawet na pole nie wychodzę, tylko na dwór - bo mieszkam w mieście:D Dawniej to nawet randapu nie było… a w ziemi pakiet mikroelementów nie to co teraz, trzeba się suplementować.
Witaminy, magnez, potas powinno się dostarczać z żywnością. Braki albo zaburzenia przyswajania mogą wynikać z chorób. Grubsza sprawa.
okonek, moja matka suplementowała się około dwa miesiące dużą dawką witaminy D ( zalecenia w jej wieku, rano i wieczorem) i sama dostrzegła, że jej się tkanki miękkiej zwiększyło na ciele, konkretniej mam tu na uwadze ręce. Przestała i wszystko wróciło do poprzedniego stanu, sprawdzałam. Mam porównanie:D. Zaczęłam czytać o wit i co niektórzy mają jakieś teorie na ten temat…
To jak po sterydzie.
Pewnie, że grubsza sprawa, by wiedzieć jakie mamy niedobory witamin, mikroelementów trzeba zrobić odpowiednie badania. A to dopiero początek… Mikroelementy na bank każdy potrzebuje… bo w fast foodach tego nie znajdziesz:D
Na szczęście nie jadam w fastfoodach. Czasem pizzę zamówię.