Czy smutne piosenki Was rozweselają? Też tak macie?

Steven Willson powiedział o tej piosence tak:

Miserable music makes me happy
and happy music makes me fuckin miserable
(…) that depresses me.

(…) When I made the original demo of this and sent it to my manager. (…) He described it to me as the most depressing song I had ever written. I took it as a complement. I’m not sure if it was intended that way. Nevertheless, this is indeed very sad song. But by my own logic the sadest song therefore should also be one of the most beautiful and uplifting.

Może nie sama muzyka, ale całość razem z teledyskiem i tekstem to jest jedna z najsmutniejszych rzeczy jaką widziałem.

Tekst:

2 polubienia

Plus za samo wspomnienie o tym niezwykłym muzyku.
Jego wrazliwość przełamuje wszelkie bariery.Samo Porcupine Tree to idea/zespół raczej na lata 70-te choć wówczas być może przepadłby w morzu jemu podobnych…
Tekst jest przerażający jak tylko może być utrata własnego dziecka…
Tu zresztą sam strach odbiera mowę…
Miserable to bardziej nieszczęsliwy niż samo sad [smutny].Bywa też jako “zły”
I nie!
Nigdy nie rozweselają.Nie jestem psychiczny.Ani perv ani mental…
Niekiedy jednak potrafią przemówić do wyobrazni,wstrząsnąć…Rock zwany kiedyś symfonicznym lub progresywnym,pełen jest tego rodzaju przykładów,na przestrzeni ponad 20 lat…