Czy takie urządzenia mają sens?

Teraz, jak już są, to muszę o nie dbać. Taka jest kocia konstytucja, którą wypada stosować. Za to one w miarę swoich możliwości pomagają czasem w różnych pracach, ale nie rozpowiadaj tego za bardzo, bo się do mnie jeszcze towarzystwo opieki nad zwierzętami przyczepi.
Przecież nikt nie uwierzy, że koty tak z własnej nieprzymuszonej woli czasem pomagają. (Choć ostatnio faktycznie rzadziej…)

1 polubienie

Mi też trudno uwierzyć w dobrą wolę leniuchów :smiley:
Dbać, to nie znaczy rozpieszczać. Zapewnić jedzenie a nie frykasy :wink:

1 polubienie

Też im to ostatnio powiedziałem i ograniczyłem sushi i łososia do max 2 x miesiącu. Poza tym rzadziej im daję kasę, by jadły na mieście. W domu niech jedzą! Taniej i bezpieczniej przecież. Nie mam zaufania do tych kocich restauracji …

2 polubienia

Daj im do zrozumienia, że można wiele, ale to wtedy. gdy one z siebie dadzą wiele. Inteligentne są. Zrozumieją.
A zresztą ewentualny pomocnik rośnie i jak podrośnie, to będą się mogły wypchać ze swoją łaskawą pomocą :wink:

2 polubienia

Mamy w ostatni czwartek miesiąca takie domowe zebrania, gdzie również koty uczestniczą a teraz i bobas się już włącza, choć na razie nikt go jeszcze dobrze nie rozumie. Na takich zebraniach poruszamy właśnie takie tematy.
Nie wiem, jak się potoczą relacje kotki - bobas, ale do tej pory były pozytywne.

3 polubienia

To i nadal takie będą. Znają maluszka od urodzenia, więc braku akceptacji nie ma co się obawiać. A maluszek wdał się w Ciebie, więc też będzie je lubił. :wink:

2 polubienia

@joko, oj koty z takim nastawieniem to Cię do kociego raju nie przyjma…
Co do kotow i komputerow, to żyje to towarzystwo w symbiozie od chwili powstania pierwszej maszynki. Każdy kot wie jak zagospodarowac zrodlo ciepla, niekoniecznie kaloryfer.
A reszta przyszła sama - klawiatura to jak książka - trzeba Dużemu pomóc…

1 polubienie