Zawsze mnie zadziwiało jak np. dziewoja nawet z 5-7 lat młodsza ode mnie mówi, że miała doświadczenia w związkach i opowiada o takim typie i innym typie mężczyzn i daje rady itd. To w takim razie z jakiej ona jest planety bo jak słowo daje przez mój niemal trzydziestoletni żywot ja się umówiłam raz z facetem, który mi się podobał fizycznie (emocjonalnie i charakterologicznie dramat swoją drogą) a cała reszta to był ktoś kto w ogóle mi się fizycznie nie podobał, a do tego też osobowościowo co jest oczywiście niczym szczególnym, ale też nie były to osoby miłe, ani uczciwe a czasem nawet mocno zaburzone emocjonalnie. Więc to mnie zawsze zdumiewa. Czy to kwestia tego, że jestem z małej mieściny, jestem introwertyczką i z reguły to był losowe znajomości z kimś kto się nawinął? Zawsze mnie to zastanawiało, że taka osoba w ciągu roku potrafi poznać tyle osób co ja w ciągu całego życia. Moja ostatnia randka miała miejsce ponad rok temu i trochę z przymusu bo zaaranżowana była przez znajomą z typem, z którym nie mieliśmy nic wspólnego, ani też charakterologicznie żadnych wspólnych cech. Ogólnie wygląda na to, że kiepsko jest być introwertyczką z małego miasta. Nie wiem co jeszcze jest trudnością, ale na pewno nie mam szczęścia też trafić na kogoś z kim się fajnie uzupełniam ale i tych okazji jest mało, o ile nie zerowe często.
W czym problem
Sorry ale czy nie umiesz czytać? Napisałam w czym.
Moim zdaniem to Ty jesteś z innej planety. Zdecydowanie.
Dodatkowo proszę modkę o usunięcie.
Gdyż?
Może pytanie też? Bo ja na pytanie odpowiedzialam 
Nie bede usuwac.
Pytanie idzie na ring.
To jest problem z niczego… 
Bo masz rację
Protestuję
A kto wynalazł ring wolny?
Ja na pewno nie…
To ci podpowiem mój pomysł
I fajnie…
|Nie jestem modkiem ale radzę blokuj pannę
No bo ta opisywana przez Ciebie byc moze przyjela taki model zycia, ze glownie tym sie zajmuje, aby poznawac panow i rynek matrymonialny. Statystycznie rzecz biorac, jak chodzisz kolo sprawy to wiecej wychodzisz, niz gdy zajmujesz sie czyms innym a tamto lezy odlogiem. Inna sprawa to to, ze w internecie wszyscy sa piekni i bogaci (np.kobiety maja szczesliwe rodziny, udany seks, madre zaopiekowane dzieci i sa waskimi specjalistkami). A realnie to wyglada tak, ze kazdy zagoniony, tatus z dzieckiem nie rozmawia, gdy odbiera je z przedszkola,bo jest caly czas na sluchawce, matka przezroczysta, bo jest kierownikiem zatyranym ponad miare. A dziecko umie sie bawic tylko tak, ze oklada sie po plecach i goni w przedszkolu i w domu, bo przedszkole udaje, ze cos robi a rodzice nie chca nic wiedziec i musiec, bo tez mu nie okaza zainteresownia, bo kredyt.
A co ci przeszkadza w tym pytaniu?
z czym masz problem? Jestes jakis przewrażliwiony
Nie niezbyt z niczego jak chce sie cos zbudowac
Budowanie nie polega na tym że się znajduje idealnie dopasowaną osobę i już jest pięknie. .