a oni odeszli szybko, razem, przez mało bolące utonięcie? Zgadzacie się ze mną?
- Nie
- Tak
- Trudno powiedzieć
- Mam jeszcze inne zdanie nt. temat
0 głosujących
a oni odeszli szybko, razem, przez mało bolące utonięcie? Zgadzacie się ze mną?
0 głosujących
W tym kraju policja to dno.
Powiedział co wiedział… Śmierć przez utonięcie jest jedną z najokrutniejszych.
Smierc jest śmiercią omalze się nie utopilam - i to nie raz, niekoniecznie do tego trzeba wody w ilosciach przemyslowych,
Można się utopić w własnym łóżku. Niemniej jednak nie bez powodu jedną z najgorszych tortur jest podtapianie.
Jak dla kogo. Niechcący topiłem się kilka razy, całkiem bezboleśnie. Człowiek za młodu przez całe miesiące pływa w wodach płodowych. Podtapianie to nie to samo co utonięcie. Jeśli śmierć, która jest chwilą naprzeciw wieczności, po życiu, które jest mgnieniem oka naprzeciw wieczności, będziemy uważali za wielki dramat, nie będziemy logiczni. Umarli już mają największe problemy za sobą. Raczej można im zazdrościć, o ile nie trafią do COR-ów (Czarnych Otchłani Refleksji).
Tykajacy zegar i krople spadajace na glowe plus utrzymanie na poziomie odrobiny wody podawanej przez kata jak juz przy torturach jestesmy
Od zegara gorsza jest cisza. Wiem bo miałem okazję być w komorze deprywacyjnej. Pierwsze kilka minut super ale myślę że po godzinie człowiek by oszalał.
Brak bodzcow zewnetrznych? Odciecie tego rodzaju przezylam
Panika to jest malo
Nie byl to basen
Trzesienie ziemi na poziomie 4.6
Wole nie myslec gdyy w skali logarymiczne bylo wiecej
Gdybyś pracował w komorze bez echa, to nie musiałbyś już pracować, praca w warunkach szkodliwych x 2. Jedno zakaszlenie i krew leci z uszu / rozwala bębenki. Tak był sprawdzany sprzęt nagłaśniający / kolumny, wzmacniacze / na normy zachodu - drobnostka, pasmo przepustowe każdego dźwięku 20 Hz - 250 kHz wymagało selekcji bez szumów własnych - każdy rezystor, tranzystor, dioda czy układ scalony takie generuje, przydźwięki, poziomu ekranowania itd. Nie spełniające wymogów zostawały w kraju bez specyfikacji - taki drobny przekręt producentów, którzy dostarczali własny osprzęt laboratoryjny, by były warunki zgodne z umową i certyfikatem. Po 4 godzinach słyszało się tylko własny oddech. I tak goście przepracowali max 10 lat. Na ciszę nie ma żadnych zabezpieczeń, co godzinę szło się do innej pracy zastępczej
Infradźwięki?
Dla mnie to pechowe pomieszczenie. Nie było tygodnia by nie pękały same szyby w oknach, paliły się wzmacniacze czy kolumny pomimo że podzespoły, elementy kilka razy selekcjonowane, potem protokoły strat. Powyżej tylko dach i ptaki omijały tę część, nawet śniegu nie było na tej części. Oficjalnie to tajemnica firmy, nieoficjalnie po kilku latach chłopakom włosy wylatały, wysypki na skórze z anemią, choć kasa kusiła
bo tak jest, z ludzi robiono kroliki doswiadczalne
jak wlaczam mikrofalówkę wychodze z kuchni