Żeby woda puszczona z tzw. szlaucha zamarzła (przy odpowiednio niskiej temperaturze) w formie łuku? (Wiem, że mamy piękną wiosnę, ale w książce dla dzieci natknęłam się na taką historyjkę, która mnie zaintrygowała)
Moze na Syberii?
Teoretcznie przechlodzona, czyli plynna ponizej w temperatury zamarzania moglaby w trakcie wylewania sie zamieniac sie w lod, ale czy uformowalaby łuk?
To jest jak pytanie o wyrzucenie czlowieka w przestrzen kosmiczna? Rozerwie go cisnienie wewnetrzne czy wczesniej zamarznie? Pisarze SF do tej pory zeznan nie uzgodnili. Ale ten zamarzniety łuk to raczej zaliczylabym do licencia poetica.
Na Syberii i na biegunach w czasie odpowiedniego mrozu nie da się sikać. Mocz zamarza w locie.
@birbant Jestem ciekawa czy kierując strumień wody w górę udałoby się uzyskać łuk🤔
dlatego pisze, ze moze gdzies na Syberii
ja tam nie bylam.
w kosmosie tez nie
Przy odpowiednim ciśnieniu i temperaturze pewnie jest to możliwe.
Raczej wątpię. Woda nie zamarza nigdy jako całość, zwłaszcza w ruchu, tylko stopniowo od pojedynczych kropli.
Tak, ale im zimniej, tym szybciej te krople zamarzają. Spróbuj splunąć przy - 40.
gdzie Ty nas wysylasz? ja przy plus 17 juz rozgladam sie za kozuchem bo zimno
chyba minus…
plus, ja zmarzlak jestem.
U mnie było dziś +22 i już się męczyłem z gorąca
Na mój rozumek to nie!
Nie wiem jak w opisanym przypadku
Ale brat pokazal mi kiedys experyment przy dosc duzej minusowej temperaturze wyszedl na balkon z rondlem wrzacej wody i chlusnal to do gory. Powstala sniezna fontanna - dosc ciekawe
Tak, to dość znane zjawisko, tez się w to bawiłem, gdy był mróz.