"Policjant bez skrępowania relacjonował swoją pracę na Instagramie. “W nocy kobieta rzuciła się pod pociąg i mam jeszcze raz pojechać, sprawdzić, bo brakuje im puzzli. To znaczy mam popatrzeć, czy gdzieś przy torach nie została ręka, czy wątroba, bo paru części brakuje” - napisał. Wydaje się, że chciał nadać relacji wesołego charakteru, dodał bowiem tęczowe tło. Później dodał: “Nie będzie wątróbki na obiad, nic nie znalazłem”.
Nie normalne. Praca w policji to nie gra. Tego się nie streamuje dla followersow i subów.
Tutaj mamy brak szacunku dla ofiar i ich rodzin.
1 polubienie
prawde napisal?
moze cos takiego niektorym odbierze ochote na wlazenie pod pociag?
a jakos “kolorowe obrazki” na paczkach papierosow nikomu nie przeszkadzaly?
1 polubienie
Można mieć spore podejrzenia, że takimi zwrotami funkcjonują na codzień…
na pewnym etapie przerazenie zamiena sie w smiech. choc tak naprawde nikomu do smiechu nie jest.
1 polubienie
Obrzydliwość.
@Devil Brak szacunku dla ofiar, ekshibicjonizm, chęć zaistnienia… Z drugiej strony trzeba być trochę “odartym z emocji” żeby wykonywać taką robotę. Jednak to niesmaczne i szefostwo powinno mu zakazać takiej aktywności…
1 polubienie