Czy to prawda że ciało żyje jakiś czas po śmierci?

To prawda że po śmierci przez 3 dni jeszcze rosną paznokcie i włosy?

1 polubienie

Prawda.

2 polubienia

rosniecie wlosow i paznokci to zludzenie spowodowane po czesci zwiotczeniem miesni, po czesci odwadnianiem sie komorek.
wlosy i paznokcie to moze rosly ludziom pochowanym zywcem, o ile wczesniej nie udusili sie w trumnie.
a jak temat Cie interesuje? to polecam opracowania z zakresu medycyny sądowej, anatomopatologii i o ile sie nie myle gdzies mozna upolowac ksiazki o “przyjemnym” tytule Trupia farma i Tupia farma nowe sledztwa. jest tego zreszta duzo , nie tylko tej spolki autorskiej.
a przesadow i mitow dotyczacych tego co dzieje sie z cialem po smierci jeszcze wiecej.

4 polubienia

Czyli jak rozumiem to żyjące ciało jakiś czas po śmierci to tylko mit?

2 polubienia

to znaczy ujmijmy to inaczej - cialo po smierci dosc dlugo jeszcze wykazuje rozne aktywnosci - do momentu az nie umrze ostatnia komorka. ale czy to mozna nazwac zyciem? nawet pozniej procesy rozkladu moga powodowac zludzenie zycia. (dlatego zaproponowalam lekturę o trupich farmach) - natomiast samo stwierdzenie czy nastapila smierc? do dzis zdania sa podzielone, istnieja pewne procedury jesli chodzi o to w kontekscie pobierania narzadow do przeszpepow, ale pewnoscia jest, ze trup musi smierdziec i sie rozkladac to wtedy jest na pewno martwy. no chyba, ze sie wykrwawi.

2 polubienia
3 polubienia

Prawda. I zwieracze puszczają.

1 polubienie

Piękny temat do rozmowy od razu po obiedzie :grin:

3 polubienia

mnie to az tak nie rusza. dopoki dotyczy teorii oczywiscie, bo w naturze strasznie smierdzi.

2 polubienia

Dowal, dobij, dokop i przyklep.
Aż mi się zajęcia w prosektorium przypomniały :wink:
Było mi tam jakoś tak zielono.
Nie. Nie z powodu wiosny :grin:

5 polubień

Zwieracze puszczają w przypadku śmierci nagłej,o ile wiem. Np.podczas wieszania

2 polubienia

Dobrze że trup o tym nie wie że sra

2 polubienia

wcale sie nie dziwie.
mnie kiedys ciekawosc swiata i zycia troche kosztowala - ale dlatego darowalam sobie myslenie o studiowaniu medycyny.
do dzis niczym te metalicznozielone muchy trupiarki smrod gnijacego miesa na trzy kilometry wyczuje.

3 polubienia

No przepraszam ale teraz jest jeszcze jako tak ruch na forum właściwie największy jako dentystki lekarki nie powinno cię to zbytnio ruszać

2 polubienia

kolego, jak to nie rusza to znaczy, ze jestes psychopata.

3 polubienia

Niestety. Rusza. Bardzo. :wink:
Wrażliwość nie jest zależna od zawodu. :grin:

4 polubienia

Mnie by bardziej interesowało jak ożyć po stresującym dniu pracy bez dawki paracetamolu albo ibuprofenu.

4 polubienia

spory kieliszek koniaku?
albo czerwonego wytrawnego z zamiana na tokaj?

4 polubienia

Stawiałabym na koniak. :grin:

3 polubienia

Nie powiedziałem że mnie nie rusza po prostu wydawało mi się że lekarze to bardziej obyci i uodpornieni na takie rzeczy mimo wszystko poza tym mówimy tu raczej o procesach biologicznych a nie o śmierci w samej w sobie dlatego podchodzę do tego inaczej co innego jak byśmy rozmawiali o kimś kto zmarł to inna sprawa

3 polubienia