do biologicznego życia, jak i do biologicznej śmierci, którą w tej sytuacji nie powinni traktować jako dopustu bożego, jako największej tragedii, bo co to znaczy 100 lat ludzkiego życia w stosunku do wieczności, a można sobie wyobrazić dużo gorszą śmierć od takiej szybkiej?
Istnieje, niestety wydaje kuriozalne zalecenia i decyzje. Otóż: moja szkoła istnieje od ponad 100 lat, codziennie odbywają się lekcje, dzieci chodzą/biegają po schodach i jest OK. Ale jak chcemy zorganizować zimowisko (6 h dziennie, bez noclegów), to KO musi wydać zgodę, a do tego trzeba m. in. strażaka. Otóż strażak zdecydował, że w tym budynku nie można prowadzić półkolonii czy zimowiska bo… są drewniane schody. Musimy albo wymienić schody, albo kupić preparat antypalny i pomalować nim te nieszczęsne schody. Preparat wychodzi drożej niż nowe schody. Cóż zimowiska nie będzie
@gra dozor techniczny?ma obowiazek ograniczyc ryzyko szkody
to sa procedury wsakzujace
podalas przyklad szkoly? typowa dupokryjka czkowieka, ktory sie nie ruszy w teren a jego biurko niejednego przezyje
myslenie kategoriami, skoro stalo to sie nie rozleci? co bedzie jak samolot spadnie?
tu juz masz urzednika, ktory bedzie siedzal
i sie odkupka w stolek/fotelik i bedzie mu cieplo w 4litery?