Dawały do zrozumienia, że też mają oczy i widzą i że “łapiesz kontakt”. Mogły uznać to miganie za pozdrowienie i “odpozdrowić”, a jeśli miałaby to być groźba, to również pogrozić.
Ja mogę tylko intuicyjnie odpowiedzieć.
Naukowo, to pewnie będzie zupełnie inaczej.
Biedny Tigul, tak mi go szkoda
A propos jeszcze tego tematu. Mój przyjaciel, pisarz - nota bene także Michał, (ale nie ten “pytamowy” którego oczywiście również lubię i cenię), często ze mną zażarcie dyskutował na temat ufo i tym podobne sprawy.
Oczywiście nie wierzył w takie rzeczy, więc dyskutowaliśmy z wiadomym skutkiem - on sobie a ja sobie.
Kiedyś wracał samochodem z żoną trasą Poznań - Szamotuły. Podczas jazdy spotkali obiekty jakich jeszcze nigdy nie widzieli i nie byli w stanie wytłumaczyć, czym są. To co widział, opisał w jednej ze swoich książek, jak znajdę, to może opis zapodam.
Już ze mną nie dyskutuje i z tematu się nie śmieje …
Świat niejednego i jeszcze nie jeden raz potrafi zaskoczyć.
A może tych pasm widzialności jest od groma, a dostępnych dla naszych oczu jest o wiele mniej? Może dlatego tylko czasem coś widzimy? Może inni widzą więcej albo w innych pasmach i może mamy jakieś wspólne?
Takich pytań jest bez liku.
I tak z roku na rok wiemy coraz więcej…
A Simon Baker ładniusi jest.
Z tego względu ogladalam serial The guardian, gdzie jest o kilka latek mlodszy i jeszcze ładniejszy.
Nie tylko ładniusi. On jest taki cieplutki
Na pewno widzimy w ograniczonym zakresie, a niewidomi od urodzenia tez w jakis sposob w przestrzeni się orientuja? Nadrabiajac innymi zmysłami cz wrażliwością.
Mnie to zawsze zastanawialo to, co widza koty, ktore maja duzo wiekszy zakres widzenia w podczerwieni, jak uzywamy pilotów?
O owadzich pasmach widzenia nie wspominajac?
Przetworzone obrazy niby burych i niepozornych motylkow nocnych zwanych ćmami też potrafią zaskoczyc
Im więcej będzie cieplutkich facetów tym lepiej dla reszty
No ale ja nie w tym sensie. On ma żonę i troje dzieci, więc ten…
Z ptaszkami podobnie …
To łobuz! Tak się nieźle kamuflować!
Ha ha ha,
To było dobre!
Łobuz zaczynal kariere jako surfer i aktor w australijskich operach mydlanych.
Pozory mylą