Trochę młodych drzewek posadzić=bo ile to makulatury z samych kart wyborczych.
Owoców narwać=biednym dzieciom witaminek dostarczyć.
Rowy melioracyjne wykopać=tu i ówdzie tęgie powodzie dobytek ludziom poniszczyły.
itd.itp.
Możecie zgłaszać swoje propozycje.
ŚMIAŁO!!!
Marzy Ci się niedziela czynu partyjnego?
Proponuję zarybić metro…
Wykopki zrobić, Wykopać aktualnych polityków.
Można jeszcze stonkę zebrać czynem społecznym.
I posadzić, z tym, że tym razem nie o młode drzewka chodzi…
A jak będzie mowa o kratach, to nie kontekście kilku skrzynek browara.
Przychodzi polityk do lekarza i skarży, że ma straszliwe zaparcia i, że wypróżnianie się, to dla niego wielki i bolesny problem.
Lekarz zbadał istotę problemu i orzekł; - znalazłem przyczynę pańskich kłopotów zdrowotnych, ciężko jest dlatego, bo ma pan tam sumienie, uczciwość, godność i konstytucję…, a także naród, który pan reprezentuje…
Ha, ha , ha!!!
Czyn partyjny?z tego czasem bywal pozytek. Mama z tata szli, a dzieci mialy w niedziele chate wolna.
A teraz prezes wiecznie zywy.
Byla inna wersja
prezes ma problemy z wyproznieniem, bo mu otwór w tyłku zalizali.
W 2 turze główną rolę zagrają emocję czyli wywlekanie brudów, błędów, wpadek, kłamstw, LGBT, historii. Może pojawi się znowu dziadek z Wehrmachtu albo babka z NKWD.
U mnie tylko mówiono: niedziela czynu partyjnego - partia grabi Polskę.
o czym mówisz? Do koryta marsz.
Raczej teść z izraela powinien wyjśc
no tak bo tatus akowiec to jakos nie teges?