Witam. Oczywistością jest, że budzik bez zegarka by nie działał. Również urządzenia typu mikrofalówka, piekarnik, magnetowid itd. też mogą mieć funkcje związane z zegarkiem, a sam zegarek jest wyświetlany na dużym zazwyczaj LED-owym wyświetlaczu.
Wychodzę z założenia, że skoro zegarek tak czy siak będzie wyświetlanych, to niech już wskazuje dobrą godzinę. Tym bardziej, że moi ewentualni goście mogą nie wiedzieć, że te zegarki nie są dobrze ustawione.
W telefonie czyli tym najważniejszym dla mnie zegarze godzina przestawia się sama. Podobnie zegar na dekoderze od kablówki.
Zegary ścienne i wolnostojące na meblach przestawiam ręcznie. Jedynie ten cyfrowy na piecu gazowym jest nieustawiony bo raz że nie wiem jak to zrobić a dwa - nie używam.
Generalnie wszystkie zegary w domu są aktualne.
Ja na ogol tak. Ale jest tego tyle i srarszych urzadzeniach bywaja takie wrazliwe na wahania napięcia, ze nie zawsze. (Niegdyś ambicją producentow było wstawianie zegarków gdzie sie da…)
A te podstawowe zwykle sa sterowane radiowo lub tylko na baterię więc klopotu nie ma.
Jedyny mechaniczny nakrecany to wlasnie się popsul i usiłuję zlokalizowac fachowca od ponad stuletnich zegarów.
Obecnie nie specjalnie - zegar tylko w telefonie, zegar w ekspresie do kawy i w pralce są tak małe że wzrokowo ledwo widzialne. Kłopot nie jest z ustawieniem kilku zegarów, ale który ma prawidłową godzinę na teraz
Pytanie świetne. One same się przestawiają, albo ja je przestawiam za wyjątkiem jednego. Tego w kuchence. Nie chce mi się zaglądać do instrukcji i bawić się w to, więc robi to mąż. Co on się biedny naklnie ustawiając, co się nawyzywa tych, co na chwilę “prąd popsuli”, to tylko ja wiem
Nie przestawiam nawet w minutniku od kuchenki choć to proste - ustawia się to co miga lub się zaznacza po przełączaniu. Moje nerwy są cenne - kiedy obiad ! albo co na obiad ! . On kiedyś będzie jak coś pod dźwii przypelza
Koniecznie!Dbam o to obsesyjnie.W dvd,w odtwarzaczu video ktory wlaśnie zostal odrestaurowany,4 zegary na ścianach,kuchenka w kuchni…W telefonach to idzie automatycznie…
Nie. Zwariowałabym od tego. Zdarzają się dni, że nie mam prądu przez kilkanaście sekund, ale po kilka razy dziennie. Tyle wystarczy, że by urządzenia traciły pamięć.
Najgorzej jest, gdy słuchany audiobook traci kontakt z prądem i po ponownym włączeniu prądu muszę przeszukiwać miejsca, w którym brutalnie przerwano mi słuchanie. Do prądu mam podłączone radio na którym “czytam” jedną książkę (w kuchni), drugie radio, z inną książką jest w sypialni.