Czy Wam sie zdarza kupic nie to, co trzeba, bo np. mialo opisane opakowanie tylko po niemiecku?

Musiałeś się nieźle spienić… :rofl:

3 polubienia

Kolega nie to, ze sie soienil co zamienil w gasnice pianową

1 polubienie

Soli do herbaty?Nie…Rozmaite rzeczy się przytrafiały ale to akurat dla mnie,zbyt wielka świętość i mogę celebrować z zamkniętymi oczami.W domu oczywiście :innocent:

1 polubienie

Nooo…Smacznego!
To mi krok po kroku przypomina,gdy kiedyś chciałem przełączyć kanał w tv.Biore pilota i duszę,duszę i nic :roll_eyes:
Okazało się ze to nie pilot a komóra siostrzenicy :laughing: I uwierz,mialo to bardzo mało wspólnego ze wzrokiem :innocent:

2 polubienia

Byłem kiedyś na rozmowie o pracę w pewnej firmie. Po rozmowie wyszedłem i próbuję otworzyć auto. Oki pilot w kluczyku nie działa więc myślę bateria. Więc otwieram kluczyk i pakuję go do zamka. Po 5 minutach kombinacji patrzę na kluczyk… Okazało się że tak mechanicznie zgarnąłem kluczyk do auta rekrutera. A pan w tym czasie szukał swojego kluczyka.

Ale ja nie jestem Grześ.

Co do soli i cukru to rozpoznaję bezbłędnie. Ale już herbatę z solą mi kiedyś podano.

Przynajmniej cos jeszcze mozna zrobic bez AI, ktora klamie, oszukuje i kombinuje…

Mnie się zdarzyło kupić dawno temu w Niemczech płyn do kąpieli zamiast szamponu, ale gdy byłem ostatnio w Szwecji to kolega, który zapomniał wziąć z domu pasty do zębów, kupił zamiast niej klej do protez zębowych. :slight_smile:

2 polubienia

Dziekuje za pocieszenie :joy:

A pytales kiedyd w Krakowie ktorędy na Wawel? Bstojac na Błoniach?
Mojego swietej pamieci meza nie przebijesż. :rofl::rofl::rofl:

Tajemnica szwedzkiego usmiechu rozwiazana?

1 polubienie

Pytałem o grunwald:)

Moj. Byl uodomowiionny