Akurat uwielbiamy się słuchać wzajemnie, nasze światy to dwa różne światy. Ale to prawda czasem jest ciężko
@ratatujka aż się ciśnie na usta pytanie , długo jesteście razem
Hahaha staż mamy krótki ale znamy się od 17 lat i zawsze tak było
Oboje potrafimy wrzucic taki bieg ze innych to chyba meczy…
Ale nam to nie przeszkadza.Nawet jak sie kłócimy
Tak myślałam
Plusem jest to że w miesiącu jest tylko tydzień w domu więc nie mamy kiedy się nagadac i pewnie dzięki temu się jeszcze nie pozabijalismy
Haha , jeszcze lepiej , czułam w tym jakiś podstęp
Ja ze swoją cholerą jestem 30 lat i tylko raz wyjechał do sanatorium, tego nikt normalny nie zniesie
Haha jak miło mówisz o swojej polowce jak do żyjemy tyle lat wspólnych to pewnie też tak będę mówiła
Dziewczyny , czas na kibicowanie
Gaduły lubię bardzo, oczywiście te umiarkowane ! Przesadnych milczków niekoniecznie…
Ale jak taka moja ulubiona gaduła tylko gada i gada, a słuchać (nie słyszeć !) nie potrafi, to ja uciekam od takiej jak najdalej, najlepiej tam gdzie pieprz rośnie !
O kurczę ! Fakt ! Siatka !
Z natury jestem malomowny,zona nadrabia,by limitu nie obcieli))
Cha, cha - kobieta, która nei mówi nie jest kobietą!
Rozmawia dwóch przyjaciół. Jeden mówi do drugiego:
– Wiesz co, śniła mi sie Twoja żona…
– Tak? I co mówiła?
– Nic nie mówiła!
– W takim razie to nie była moja żona!
Haha!Coś w tym jest!
Jeśli JUŻ MUSZĘ słuchać męskiego gadania ,
to zawsze coś wtrącę,
a WCALE nie jestem gadułą.
Atka, moze powiedz ze masz przewlekle, bolesne zapalenie uszu? Tak, latwo sie smiac, ale oszalalabym…
Ja tam lubię słyszeć małżonkę
Hmmm…
A mnie krążą dwie opinie.
Jedna to tak iż milczę. Druga iż jestem gadułą…
Na pewno o pewnych sprawach nie mówię. Z nikim i nigdy.
O banałach mogę se pogadać…