Płyta absolutnie kultowa, sprzedana na całym świecie w ponad 50 milionach egzemplarzy (z czego dwa są u mnie - winyl i CD).
Pół wieku - jak ten czas leci! Posłuchajmy muzyki i waszych opinii o tym dziele.
Da się słuchać ostatecznie czyli dobra płyta
Wiecie, na hiszpanskim kanale miedzynarodowym dra sie o tym od bladego switu, jak nie od polnocy? I przypominaja, jaki to czlowiek stary sie zrobil
Z perspektywy czasu to byly jednak “zlote lata” muzyki.
Tylko czemu teraz Waters takie glupoty wygaduje?
Nie on jeden zgłupiał w sprawie Rosji. Depardieu, Seagal, i inni tez.
Wiem i to mnie zastanawia…
Saegal to ostatnio chyba jakis order od srutina dostal?
Genialny album.
Podobnie jak u Ciebie,stoi u mnie winyl i cd.
Pamiętam co się działo w Trójce gdy kolejni redaktorzy,przychodzili do studia by omawiać album.To było radiowe trzęsienie ziemi!
W moich rankingach ta płyta była od zawsze,na topie.Ponad wszystko.Mistrzostwo aranżacji,chyba najdoskonalej zagrana przez kwartet płyta w ich dyskografii…Dlugo ja przygotowywali i długo ogrywali…Widać i slychać to min. na filmie dokumentującym ich poczynania w Pompejach.
Waters objawil sie jak autor niepokojących a dających do myślenia tekstów.Jeszcze daleki od swych obsesji a sama grupa,bardzo daleka od pózniejszych tarć.
I jak to pięknie dzisiaj brzmi! Bez tej współczesnej obróbki która sprawia ze 3/4 wykonawców brzmi obecnie identycznie.Za to z bardzo indywidualnym brzmieniem,rozpoznawanym i dzisiaj bez pudła,
Oczywiście że wiem. To album, ktory w moim rankingu rocka jest na topie i już tam zostanie. Mógłbym pisać na ten temat i pisać, ale to i tak nie odzwierciedli tego, co czuję gdy go słucham. Muzyka wszechczasow.
Ja własnie przed chwila zakończyłem słuchanie (na słuchawkach)
Podobno był problem z reedycją tej płoty. O tęczę chodzi. Wiadomo
To nie tęcza, tylko światło rozszczepione przez pryzmat. A że niektórym wszystko sie kojarzy…
Hmmmm…
Muszę przyznać że jest chyba tylko jeden,jedyny album którego jestem w stanie z przyjemnością słuchać na słuchawkach.To “Ricochet”,Tangerine Dream…
@collins02 ja słuchałem w pracy
A to przepraszam…Rozumiem
Ale oszołomy myślą że to LGBT
Dlatego tez, na forum wielbicieli classic rocka, mamy ponad 2300 uczestników. Dlatego filmy na temat tego co wówczas tworzono, wypelniaja cale kanały tv [tutaj np. Sky Arts]
O kanalach typu “60&70” już nawet nie wspominam bo to na Zachodzie jest norma.
Z tą płytą “spotkałem” się stosunkowo dość późno, bo dopiero w połowie lat 80. I był to winyl. Cd nie miałem nigdy okazji widzieć i słuchać
Całej płyty miałem okazję wysłuchać wtedy w dobrych warunkach akustycznych w jednym domku w Swarzędzu.
Wtedy, u schyłku winylowej epoki, album ten ukazał się nawet w Polsce…
1 marca, rocznica wydania Dark Side Of The Moon…
Także w marcu będzie miała miejsce 40 rocznica ukazania się chyba najsłabszego albumu Pink Floyd,w ogóle.The Final Cut.
Zespol skłócony na całego ale nie tylko Waters ponosił winę.Wright tez kaprysił i gdy się słucha po latach Masona i Gilmoura,az się wierzyc nie chce ze Wright tak potrafił…
Plyta właściwie powinna zostać wydana jako solowy album Watersa.Nie podniosłoby to jej poziomu ale mniej by się czepiano.
A Waters,zawziety wrog pani Thatcher,oczywiscie musiał bredzić na temat wojny falklandzkiej…I w tym kontekście,nie powinno dziwić to,co dzisiaj wygaduje o wojnie w Ukrainie.
Tym bardziej ze to chyba jeden z najbłyskotliwszych demagogów w całym rockowym światku…