Czy winna jest ofiara?

To co piszesz to klasyczny przykład przemocy domowej
Bez wzgledu na płeć kat na zewnatrz wyglada na chodzący ideał.
Niestety czasem bardzo trudno jest takiego zdemaskować.
Czesto dopiero jak nastapi tragedia to ludzie zaczynaja kojarzyć, że cos bylo na rzeczy.
A przemoc potrafi byc nie tylko fizyczna - tą najlatwiej wykryć.

1 polubienie

Niestety…
Kiedyś, chyba w telewizji bardzo mądrze na ten temat mówił terapeuta zajmujący się ofiarami przemocy domowej.
Mówił o reakcji ludzi i o tym jak krzywdząca potrafi być i utwierdzać ofiary w fałszywym przekonaniu, że zasługują na swój los i nie mają alternatywy.
No bo- , Głupia baba! Po co z nim siedzi? Przecież może odejść!"
Tylko raz, że odejść trzeba mieć dokąd, a sprawca latami podstępnie uzależniał ofiarę od siebie, izolował od rodziny, znajomych, doprowadził do całkowitej zależności finansowej.
Dwa- ten terapeuta porównał taka radę, do radzenia zakładników terrorysty, żeby sobie wyszedł.
Ofiara przemocy co prawda teoretycznie może wyjść i nie ma dosłownie karabinu przystawionego do głowy.
Dosłownie nie, ale tym ,karabinem jest"

  • Ty głupa szmato! Jesteś głupia i brzydka! I nic nie umiesz! Wyladujesz na ulicy! Wszystko co masz zawdzięczasz mnie! A spróbuj tylko odejść, to nigdy więcej nie zobaczysz dzieci! A poza tym znajdę cię wszędzie i wtedy dopiero pożałujesz!

albo

  • Debilu, nieudaczniku, jesteś zerem! Nic nie potrafisz zrobić dobrze! Inni mężczyźni potrafią porządnie zarabiać, a ty jesteś żałosny mięczak! Powinieneś mnie na rękach nosić! Mogłam mieć każdego, ale wrybalam sobie nędzna imitacje mężczyzny i przez to cierpię, nie mam tego na co zasługuje! … I co rozwiedziesz się ze mną? Zobaczysz zniszczę cię w sądzie, obsmaruje w pracy, zabiorę ci wszystko! … Nikt ci w nic nie uwierzy! Ja jestem szanowana panią dyrektor/ doktor/ tu dowolne… A ty na dodatek do kieliszka zaglądasz, leczysz się nerwowo. Zrobię z ciebie wariata, pijaka!
    (ofiary przemocy czesto po pewnym czasie zaczynają się ,znieczulac" nie mogąc znieść swoje sytuacji)

I co taki mężczyzna ma zrobić?
Z kobiet na całe szczęście! Jest to tabu zniesione i coraz częściej mogą liczyć na zrozumienie, pomoc.
W przypadku mężczyzn dalej działa stereotyp. No przecież jest fizycznie silniejszy.
To co ma oddać? Wtedy sprawcę zrobią z niego.
Wstyd też w przypadku mężczyzny jest większy i bywa paraliżujący. No bo jak to? Męska rola jest być silnym i radzić sobie w życiu.
9/10 skutecznych samobójstw popełniają mężczyźni…

Przemoc domowa ma rozne twarze. Z zabójstwami włącznie. Nie tylko kobiet, ale też dzieci na złość kobiecie. W Hiszpanii jest to plaga. Ale też duzo się o tym mówi i pisze. I podejmuje konkretne kroki legislacyjne.
Różne sie to udaje, bo przebic się z taka działalnością w kraju gdzie przez stulecia królował “macho iberico”?
Ale postępy robią.
Od śmierci Franco nastąpiła tu rewolucja obyczajowa, choc dla niektórych ciągle uznanie kobiet, dzieci (zwłaszcza płci zenskiej) i osob kochajacych inaczej za ludzi jest wysilkiem przekraczajacym mozliwosci danego osobnika.
Ale prawodawswo idzie do przodu
I co ciekawe? Powoli te mizoginistyczne betony muszą sie przystosowac.
Choc episkopat wyje jakby ich w ogniu piekielnym smazyli.
Zwlaszcza, że sa zakusy, zeby pedofilia nie podlegala przedawnieniu ( a co za tym idzie inne naduzycia na tle seksualnym) , a prawl w Hiszpanii może działać wstecz…
Ironia, bo to spadek po Inkwizycji :joy_cat::wink:
Co do sposobów w jaki można żyć w tym kraju? Na ewidentnie “kocią łapę” poprzez zarestrowany w ratuszu konkubinat po małżeństwo, wszystko bez wzgledu na płeć osob zainteresowanych
( tu wybor rytuału dowolny, byle bylo to zgloszone w rejestrze krajowym).
Rozwody jak się obie strony dogadają jest formalnością.
Adopcja? Aczkolwiek jak wszędzie obwarowana warumkami, ale dostepna dla wszystkich. W najgorszym przypadku jest to przejecie opieki na zasadzie rodziny zastepczej, często z opcją adopcji. Pary homo i osoby samotne mają takie same prawa.
Byla nawet ciekawa historia, gdzie samotna starsza pani najpierw zaopiekowala się kilkulatkiem, który dotarł do Europy na pontonie, po drodza stracił rodziców, z czasem go adoptowała i dziś prawie 90 letnia staruszka moze sie pochwalić synem, swietnym pediatrą.
To tak ku pokrzepieniu serc.

Nie wiem czemu przypomniałaś mi bardzo dobry hiszpański film “Solas”.
Tam nie ma takiego koszmaru jak dzieciobójstwo, ale jest pokazane trochę to o czym mówisz. Taki prowincjonalny typ macho w starszym pokoleniu( ojciec głównej bohaterki) i matka, która całe życie była ofiarą cierpliwie to znosząc.
To o czym pisałaś, to nie tylko monopol mężczyzn. Zdarzają się i wyrodne matki, co tak robią. Nie tylko w Hiszpanii. :frowning:
W Polsce też było kilka takich spraw, o których nawet słuchać trudno obcej osobie, a co dopiero bliscy sprawcy, w których było to wymierzone…
W Hiszpanii na szczęście mimo wszystko trochę się to poprawia. Dużo gorzej jest w Ameryce Łacińskiej. Tam takie zjawiska jak feminicidio są na porządku dziennym.
Przoduje bodajże San Pedro Sula w Hondurasie.
Już nie mówiąc o takich zjawiskach, jak dzieci ulicy werbowane od najmłodszych lat do gangów typu mara salvatrucha, albo bario 18. Albo o przemycaniu ludzi na ,bestii" z Meksyku do USA, gdzie po drodze bywają zabijani, okradani, sprzedawani- kobiety do burdeli w Juarez, albo jak im się uda dotrzeć, to mają wypadki spadając z tej bestii( tak nazywany jest pociąg). Ale jakaś tam część dociera, więc ryzykują…

To, że ktoś daje się krzywdzić, nie jest kwestią głupoty czy winy danej osoby. Taka po prostu jest natura ludzka, że osoby o niskiej asertywności są podatne na wpływy osobników chcących dominować.

Honduras, Meksyk, ostatnio haitanskie pieklo?
W Argentynie “porzadniejsze dzielnice” zaczynają przypominac fortece.
Nadprodukcja samców czy co?
Salwador, 23 hektary ponoc?

1 polubienie