Pocieszenie znalezione w sieci:
![]()
To hedz te pączki az ci uszami wyjdą ![]()
Wybaczcie, ale jestem na %.
Powiem krótko: je…ć święto budowlańców… Właśnie jestem po randce z Kadarką, a zaraz idę w dalsze tany…
Jak by co, to jest lepsza nasza starosłowiańskia Noc Kupały, niż jakieś zachodnie Walentynki w połowie lutego… noc Kupały jest w przesileniu wiosennym, więc, jak wyciągniesz dziewczynę do lasu, pod pretekstem szukania kwiatu paproci, to przynajmniej dupa Ci nie zamarznie (ani inna część ciała), jak będzie się z nią… ten tegos… tak głośno, że aż wszystkie zwierzaki uciekną z lasu…
Noc kupały, wicie wianków - to teraz zaczyna chyba odżywać. Przynajmniej w mojej okolicy. W ubiegłym roku wygrałam nawet nagrodę w gminnym konkursie na wianek ![]()
Jejku… no nie pisz, że Ty jeszcze z wianuszkiem, no chyba, że to chodzi o taki wianek z kwiatów ![]()
Oczywiście, że z kwiatów i to tylko polnych, żadnej szklarni, czy plastiku :)))
Ale gajowy może się vqrvić i wygonić z lasu… ![]()
Do wielka laga,
słowiański Amor,
A teraz uwaga…!
Powiem krótko,
święto miłości
zwane Sobótką.
A kiedy nastała era chrześcijańska,
to była wtedy Noc Świętojańska.
I tutaj mamy ciekawy stan,
patronem miłości jest święty Jan.
A tenże Walenty,
to on jest święty
od epilepsji i wariatów,
a także innych wszelakich frustratów.
Wszystko to prawda. Ja tam wolę Jana (ewentualnie Amora) od Walentego ![]()
Coś tam było z tym Walentym i zakochaną parą na moście Rialto w Wenecji. Ale tej legendy dobrze nie znam ![]()
Kim był św. Walenty?
Jak podają źródła, Walenty z wykształcenia był lekarzem, z powołania duchownym. Żył w III wieku w Cesarstwie rzymskim za panowania Klaudiusza II Gockiego. Cesarz za namową swoich doradców zabronił mężczyznom w wieku od 18 do 37 lat wchodzić w związki małżeńskie. Uważał on, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów.
Dlaczego jest patronem zakochanych?
Za błogosławieństwo ślubom wojowników Walenty został wtrącony do więzienia. Tam zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: „Od Twojego Walentego”. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 r.

Prawdę mówiąc, to nie ma konkretnych danych mówiących o zakazie ożenków. Właściwie, to żadnych oprócz pogłosek. Ale w ogóle, to materiały na temat Klaudiusza Gockiego, to jedna wielka kałamania. O żadnym innym cesarzu rzymskim nie ma tak sprzecznych informacji, jak o nim. Materiały pochodzące za jego życia i późniejsze chwalą go jako cesarza idealniego, ale jednocześnie wiemy, że Rzym za jego czasów przechodził największy kryzys finansowy w całej historii.
A rzeczony Walenty był postacią autentyczną i wiadomo, że parał się medycyną. Nie wiadomo tylko, czy został skazany, czy zmarł na skutek jakiekś zaraźliwej choroby. W zasadzie to on nikomu nie podpadł, ale twardych danych o nim jest mniej niż niewiele.
Normalnie historyk. Wszystko do faktów sprowadzasz. A gdzie miejsce na wyobraźnię i romantyzm?
![]()
Miejsca na wyobraźnię nie brakuje. Przykładem ów św. Walenty. Mity , legendy zawsze towarzyszą historii. Ale nie należy mieszać faktów z tworami wyobraźni. No, troszeczkę, dla urozmaicenia historycznych nudów, można sobie poprzeplatać. Będzie barwniej. ![]()
Same fakty raczej romantyczne nie bywają. No to się wymyśla np Konrada Wallenroda lub Grażynę.
Konrad Wallenrod, to postać autentyczna, tak jak i Bohun, tylko, że ci prawdziwi nie mieli wiele wspólnego z temi romantycznemi. ![]()
O… Goci i Wizygoci
Ja to się ciszę, ze szkoły przyszlo mi konczyc w Polsce a nie w Hiszpanii i nie wymagno ode mnie wiecej niz rozdrobnienie dzielnicowe ![]()
Bo tylko fakty powinny się liczyć. Ich interpretacja jest zazwyczaj manipulacją.
A wyobraźnia w historii - niebezpieczna sprawa, z historii robi się wtedy zbiór legend i mitów ![]()
W badaniu historii liczy się tylko i wyłącznie obiektywizm. Jeżeli chcemy dobrze ją poznawać, wszelkie patriotyzmy, szowinizmy, sympatie i poglądy polityczne trzeba odrzucić. Podobnie, gdy chcemy ją szerzyć. Tę historię, znaczy się. Namiętności i emocje psują właściwy obraz tego, co się działo naprawdę.
Ale za to ubarwiają
![]()
Tak, wiem, ale tak jak statystyką, tak tym bardziej historią można manipulować.
Wczoraj widziałem wielu mężczyzn z kwiatami, serduszkami, bombonierkami ale nie widziałem ani jednej kobiety ze zgrzewką piwa!
I gdzie tu równouprawnienie?
