Czy z czasem poznajemy siebie czy tylko odkrywamy zbiór przekonań jakie mamy o sobie?

No właśnie, jak to jest? :thinking:

1 polubienie

Mamy ten zbiór przekonań. Co mogłoby skłonić nas do myślenia o sobie jakoś inaczej? Skoro widzimy siebie właśnie tak, to nie da rady, byśmy o sobie nagle inaczej pomyśleli, no bo na jakiej podstawie?

2 polubienia

Odkrywamy siebie bo się zmieniamy pod wpływem doświadczeń.

2 polubienia

Każdy z nas ma zbiór przekonań o sobie i swoich możliwościach. Dobrze jest, jeśli próbuje je przełamywać, poznawać nowe, mierzyć się ze swoimi (często wmówionymi) słabościami. W myśl zdania: “jeśli myślisz, że czegoś nie potrafisz, to… masz rację”. Ja odkryłam swoje możliwości z konieczności. Jak już nie mogłam uprawiać żadnego sportu, to zainteresowałam się wyrobami artystycznymi (szumnie nazywając to, co robię), mimo, że uważałam, że plastyka, muzyka, sztuka - to nie dla mnie.

6 polubień

Czy poznajemy siebie?
Czlowiek cale zycie sie uczy i poznaje swoje reakcje. Ale czk ktos moze z czyym sumieniem powiedziec, ze zna sam siebie?
I jak zareaguje?
@Devil doswiadczenie to piękne slowo, bliskie rutynie i idacym za nia konserwatyzmem.
Nie zawsze sie to sprawdza.

4 polubienia

Wszystko jest dobrze, byle nie kostnieć przy swoim i nie wpadać w dogmatyzm.

5 polubień

Sami o sobie wiemy najwiecej i nikt nie moze sie z nami równać.Problem jednak w tym czy sie do tego co wiemy,przyznajemy.I czy nie bagatelizujemy.

3 polubienia

Moim zdaniem w wielu kwestiach jesteśmy tak zmienni, że można by zaryzykować stwierdzenie, że mamy kilka osobowości :confused:

Albo innymi słowy z czasem coraz bardziej wszystko nam zwisa …

1 polubienie

cytaty-o-odkrywaniu-siebie-13-638

10 polubień

Ja tam zauważam że "najwięcej wiedzą"o mnie Ci,którzy nigdy ze mną nie rozmawiali :grin:

4 polubienia

To nie dotyczy każdej osoby ale mimo to,jako mechanizm,urasta do rangi głupiej reguły.
Wręcz legendą obrosło wypowiadanie sie na temat filmu którego sie nie widziało,na temat muzyki której sie nie slyszało…
Najwięcej do powiedzenia o kościele mają ci co nigdy w nim nie byli oraz schizmatycy wszelkiej maści którzy wolą “swoją wiarę” :joy: pieprząc jednocześnie ze są wierzący…
Nie wiem co masz akurat w tym momencie na myśli ale wystarczy przecież odróznić 2 sprawy.Na forum nie ma obowiązku lubienia i można kogoś nie darzyć sympatią z powodu idiotycznych wpisów lub choćby takich których nie akceptujesz…
Ale do wiedzy o drugim czlowieku,jeszcze droga daleka.Co głupsi uprawiają taki proceder który w Anglii najczesciej określa sie mianem chinese whispers czyli"magla za czyimiś plecami"
A jak jeszcze frustrat nieutulony to juz resztę sama sobie dopowiedz :roll_eyes:

1 polubienie