Czy z przenikliwości chmur może wynikać coś praktycznego?

A swoją drogą, to chyba za cicho w ludzkich samolotach nie jest?

Poleciałes z tym pytaniem

1 polubienie

Czy nasza Planeta może być żywym, czującym Stworzeniem? Czy można Ją kochać?

Zapewniam Cię, że ryki, piski i różne inne dźwięki wydawane przez dzieci lecące samolotem są o wiele głośniejsze od silników. :wink:

1 polubienie

Jeśli nie liczyć jednostajnego buczenia silników. Mam dobry słuch i nie wyobrażam sobie, abym wytrzymał takiego buczenia, warkotu, kilka godzin.

Weź jeszcze pod uwagę kopanie w fotel przez dziecko i rzuty na ziemię…w trakcie boardingu albo wysiadania.

1 polubienie

Niech ja bym tylko spróbował kopnąć w fotel przy moich rodzicach…

Teraz dzieci rządza rodzicami. Czasem już i dziecku zdarza się skomentować, że inne dziecko powinno dostać w pupę za zachowanie :joy: …bo zachowanie jest tak ewidentnie odbiegające od normy.

U moich córek takie zjawisko nie zachodzi. Wnuki dokładnie wiedzą, jakie granice mają zakreślone. Nie ma bicia, ale ciągła rozmowa jest i tłumaczenie. Jeżeli nie pomaga, to są inne instrumenta. Nie mające nic wspólnego z bezstresowym wychowaniem.

1 polubienie

W samolotach jest cicho.

1 polubienie

Tak cicho, że aż słychać rozmowy?

Po cichu Po wielkiemu cichu Idu sobie ku miastu na zwiadu I idu i patrzu Na ulicach cichosza Na chodnikach cichosza Nie ma Mickiewicza I nie ma Miłosza Tu cichosza tam cicho Szaro brudno i zima Nie ma Słowackiego I nie ma Tuwima Po cichu Po wielkiemu cichu Idu sobie i idu i idu I patrzu i widzu W rękach w głowach cichosza W ustach w oczach cichosza Nie ma samozwańców I nie ma rokoszan Tu cichosza tam cicho Szaro brudno i śnieży Nie ma kosmonautów I nie ma papieży Na ulicach cichosza Na chodnikach cichosza Nie ma Mickiewicza I nie ma Miłosza Tu cichosza tam cicho Szaro brudno i śnieży Nie ma kosmonautów I nie ma papieży Tu cichosza tam cicho I w ogóle nic ni ma Wiosna to czy lato Jesień albo zima

Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,grzegorz_turnau,cichosza.html

1 polubienie

A jak ci doloza z kopa w plecy?niepalący z kotem maja przedchlapane

1 polubienie

Kota nie mam, ale kopanie mnie powoduje, że odwracam się i takim wzrokiem spoglądam, że dziecko zamiera z przerażenia. I już nie kopie.

Bazyliszkiem jesteś :roll_eyes:

Nie jestem, ale nauczyłam się takiego wzroku. To nie jest trudne. Było mi to potrzebne.

Oj, nie udawaj :rofl::smiling_face_with_three_hearts:

1 polubienie

No nie udaję. Naprawdę potrafię tak groźnie spojrzeć :wink:

Nie nam zludzen, ze nie

A kamizelke z kewlaru wydziergasz?