Za Chinczykami to nie zawsze trafisz.
To jest ponad miliard ludzi nie liczac Tajwanu i skosnookiej diaspory.
Wlasciwie poza pismem, ktore jest zunifikowane Chinczyk posługujący sie mandarin z sasiadem mowiacym w dialekcie kantonskim sie nie dogada.
A co do zwyczajow zywieniowych?
Jeden trzyma psa na zupe, drugi jako maskotke domowa. I to holubiona niczym małe ksiazatko.
Zwyczaje pogrzebowe, weselne czy nawet przesądy dnia codziennego moga byc dla nas zaskakujace. Dobry pomysl sie powiela, o czym takim jak prawo patentowe to wiekszosc nawet nie slyszala.
Wchodzac w to srodowisko to lepiej trzy razy sie zapytac. Utrata twarzy to rzecz straszna.
Jeszcze gorsza od smaku tysiacletniego jajka. A swoja droga jest jakis przysmak - kacze jajko z zarodkiem prawie pisklakiem, o tym slyszalam, na sam pomysl zrobilo mi sie niedobrze.
Pewnie tak… Podczas oblężenia Leningradu na przyklad,rodzice wybierali najsłabsze dziecko i je zjadali… Instynkt przetrwania jest wpisany w każdy gatunek…