Made In Italy…A u nas"Włoskie wakacje"…Autorzy tych tytułów są siebie warci ale zostawmy to.
Film ma 85 minut.Z tych 85 minut,prawie 80 przesiedzialem na tzw.wysokim"c".
Wzruszenie i refleksje…Delikatny humor,wino i risotto…Piekna dziewczyna która tak urzadziła knajpe ze piekniejszej nie widzialem w zyciu!
Toskania.
Byl kiedys film o tym rodzaju piekna…Z Diane Lane…Ale tamten oglądałem spokojniej…
Zycie,miłość…Śmierć i tajemnice tego co ludzie mają w sercu,nieraz przez cale lata…Ileż bogactwa jest w ludzkim zyciu!Krecił kiedys o tym Bergmann ale jego filmy byly czesto przygnebiające a ludzie wrecz zdewastowani.Do “Scen z zycia malzenskiego” to juz nawet nigdy nie wróce…
Tutaj inaczej…
Film Jamesa D’Arcy’ego,pokazuje mozolną droge w odnajdywaniu sie ale od samego poczatku wiadomo ze warto.
A kazda sekwencja konczy sie wrecz pocztówkowym widokiem z okna domu ktory gra tutaj główną role…
Widzialem te sekwencje na Sycylii,takie festiwal starych filmow zaliczylem we fragmentach w Bolonii.I tamze takich kwartetow jazzowych sluchalem na tym czy innym narozniku…Pilem wino myśląc czy to Diango Reinhardt?
A moze Woody Allena wywialo z Manhattanu?
Jest taka scena w tym filmie,w zwolnionym tempie gdy wszyscy jedzą spaghetti…Do tego świece i blask szkla z czerwonym winem…
I chyba Pavarotti w tle…
Chyba wyjde na dluższy spacer…
Liam Neeson,jeden z ostatnich TAKICH facetów kina [dla mnie obok H.Forda i Tommy Lee Jonesa…O reszcie obsady nawet nie slyszalem.
Ale Valerie Bilello zapamietam
No to jak?Spotkamy sie w Toskanii?
Żyję znów Włochami. W planie kolejny wyjazd. Tym razem to ja mam pokazać ten kraj tym, którzy tam nie byli. Cieszę się, że znów Toskanię zobaczę, wzgórza z charakterystycznymi piniami. Czy plany pokrzyżuje pandemia? Będę jechał przez Alpy, mam zamiar przejechać je w poprzek krętymi drogami … aby było “weselej”. Dam radę? Tam z 1000 zakrętów. Nic się nie wydarzy? Zawsze miałem jakieś przygody tam gdzieś w świecie, jakie będą teraz? Podróże są fajne, ale każda może być fajna tylko wtedy, gdy się z niej wraca szczęśliwy …
Toskania
Na razie,w ramach ue,nic Ci planow nie pokrzyżuje.Ja mam gorzej…
A no właśnie. Mam kumpla w Liverpoolu. Co się do niego odezwę, to piszczy, bym go odwiedził. No jak mam to zrobić, jak są z tym problemy? Już mu napisałem, że pierwszy możliwy termin i letę.
UK jest fajne i sporo tam ciekawego do obejrzenia. W Walii polecam ten wiadukt:
Jest “czad” jak się tam płynie lub idzie …
Co ty znów. Polska uznaje certyfikat z UK. Pytałem wczoraj znajomego który tir-em jeździ.
Toskania zima jest paskduna, Rzym tez
Mieskam na dlugosci geograficznej Neapolu. Czasem mi slonce swieci na czarno
To nie o to chodzi ze nie moge wjechac.Moge.Ale nie mam az tyle urlopu by bawic sie w kwarantanny.I do tego powtarzac badania na 8 dzień.
Nie ma kwarantanny. Masz certyfikat i nie ma
Walijskie zamki…
Ale okazalo sie ze jestem jakis…zmeczony.Nie wiem,nigdy nie potrafie tego wyczuć…Aż mi głupio bo na te fizyczną sprawność nigdy nie narzekałem…
Moze po prostu za bardzo tęsknie…
Za chaosem jaki wytworzyl sie od zarazy? To sie nawarstwia od lat.
Teoria spiskowa? Jak masz miliardy ludzi?
Znowu chyba mylisz temat…
Uczciwie, po prostu juz ta zaraza jestem zmeczona.
Wszedzie chaos, nikt nic nie wie.
Pseudpolityczne problemy wszedzie.
Tez powinnam do Polski pojechac, ale ta niepewnosc jak dotrzec, a potem wrocic? Zeby na czas zdazyc?
Wczoraj moim dziewczynom przeczytano na pokladzie samolotu,jak to sie niby ma u nas.I tylko potwierdzenia ze w ramach ue,ruch jest w zasadzie bez ograniczeń,jesli ma sie dowody szczepień.Jesli nie to masa ceregieli z badaniami i ewentualnymi kłuciami lub kwarantanną.
Poza ue,nic sie nie zmienia.10 dni kwarantanny z badaniem na 8 dzień…
Ja juz tak dawno w domu nie bylem ze mam kwarantanne w doopie i lece do domu w pazdzierniku na 2 tygodnie.Jakby ktos zaczął mysleć to mam swoje certyfikaty.Choć nie liczę na wiele…
Moze do października cos sie poprawi?
Ja w Polsce nie bylam 8 lat. Tak jakos wyszlo.
A tymczasem owo słońce o którym w temacie,stanie sie wspomnieniem…Jesliby wyłaczyć zwyczajne,ludzkie emocje to zapowiada sie ciekawie [taki eufemizm].
Bo do tego czasu polowa kraju bedzie zaszczepiona.I jak ten bezjajeczny rząd z tego wybrnie wobec kraju z poza ue w ktory na dzisiaj 76,8 mam juz podwojną dawkę?
U nas tez sczepienia ida niezle. W zasadzie poza dziecmi przed 12 rokiem to juz prawie wszyscy zaszczepieni przynajmniej jedna dawką.