Jest polowa lat 80-tych.Dokładnie.
Popularność zespolu siega zenitu a wlasnie ta plyta,Brothers In Arms pieczetuje blisko dekade znakomitego grania zespolu Marka Knopflera…
I nawet dzisiaj trwają dyskusje,która plyta najlepsza,która mniej i dlaczego…A wtedy chyba nie było zbyt wielu wśród nas,którzy nie przyznawaliby sie do choćby krótkiego flirtu ze stylem zespolu…
Dire Straits,Police,U2…Ostatnie takie historie…
Szczerze?
Nie przepadam za tym albumem.Kocham 2 pierwsze plyty a potem…Mowiąc wprost,wszystko mi popsuły klawisze i to wygładzone,radiowe brzmienie.
Ale pozostaly kompozycje.PRZEPIĘKNE jak choćby ta cytowana,jak utwór tytułowy bez którego juz nie tylko muza ale i wszystko wokół,trudne byłoby do wyobrażenia…
A potem jeszcze Why worry,co w duchu sobie tyle razy cytowałem…
Nie,to nie jest zła plyta!Don’t get me wrong!
Po prostu wole “Sułtanów swingu” i temu podobne…Na dwie gitary braci…
A potem musielismy czekac 6 lat na kolejny album
On Every Street z 1991 roku.Wielka fajna niespodzianka…Ale to juz inna historia…
I właśnie na zespołach, które wymieniłeś, skończyła się moje zainteresowanie tego typu muzyką. Tzn, ta muzyka się skończyła. Niedługo potem nastał czas Vivy w tv i rozglądałem się za kanałami, by nie ranić swych uszu.
Jak sie człowiek uprze to i dzisiaj coś znajdzie…Ja polubiłem kanadyjski Arcade Fire,islandzki Sigur Ros czy zespol w polowie izraelski,w polowe angielski…Nazwy nie pamietam…
Ale to niczego nie zmienia.
Bo tamten czas swoistego kultu rockowych formacji,po prostu przestał istnieć…Nawet rozmawiac na ten temat coraz trudniej…
Ludzie nie sluchają plyt…Ciekawe czy Mone Lise w galerii tez oglądają na wyrywki?
Zresztą…Najpierw chyba trzebaby spytać"co to takiego galeria"?Bo stawiam majątek ze 90% odpowiedzi byłoby na temat gelerii handlowych z ciuchami itp.
Dire Straits, grupa na której prawie że się wychowałem i zawsze będę do niej wracał. Nie będę się tu się rozpisywał, bo i tak zapewne spłycę temat. Po prostu trudno to określić słowami.
Pamiętam, jak kupiłem pierwszy album (mój, nie grupy) - Love over Gold. Było to w Poznaniu a album był na kasecie. Gdzieś jeszcze jest. Dobrze, że przypomniałeś, muszę ją znaleźć. Kaseta ma prawie 40 lat!
Teraz puściłem to sobie z YT. Czasem się zastanawiam, jest tak mało zespołów z tak dobrą muzyką, czy ja mam zbyt małą wiedzę na ten temat?
Jesli tak podchodzisz do Dire Straits to moze Ci sie wydawać ze scena rockowa mocno sie skurczyła w latach 80-tych.I to jest prawda!
A przynajmniej media,zapatrzone wrecz urzedowo w tzw.“nowości”,przestaly odróżniać dobre od złego…
To są koszta stacji komercyjnych nastawionych na wszystko tylko nie na jakość.
Love Over Gold to dla mnie plyta o 2 obliczach.Tam gdzie jest Private Investigation i Telegraph Road,arcydzieło!
Drugiej strony specjalnie nie lubie…
40 lat kasety…
Mam takie…Chyba kilkanaście…
Pare sprawdzilem jakies 2-3 lata temu,cudów nie oczekując…Ale grało! Ten mój zayebisty Akai z glowicą stożkową…Mimo to nie myślałem ze przetrwa prawie 38 lat…
A dzisiaj zauważyłem ze do cd dołacza sie kasety…
Ja sam to robiłem 15-18 lat temu w sklepie ktorego juz nie ma.Ale to był taki kaprys…Teraz to chyba moda?
Kaset to mam ponad setkę. Genesis w całości. Problemem jest ich odtwarzanie - jak sie popsuje maszynka to?
To koniec.Mozesz nawijac na ołówek ale raz pogniecionej tąsmy nie odzyskasz.
Zresztą nie wiem co sie psuje…Kaseta i taśma czy np.obroty w Twoim magnetofonie…
Tasmy sa ok. Porządne.
Mialam maszynke sharp, która potrafila nadrobic niedoskonałości, po kolejnym odtworzeniu. Niestety wrazliwa, cos sie tam w srodku spaliło i odmowila współpracy
Jakiś czas temu pojawiły się głosy, że utwór poniżej (z tej płyty) powinien być zakazany, bo występuje w nim słowo “faggot” (pedał).
Nie pochwalam używania słów raniących uczucia innych, ale potrafię zrozumieć kontekst historyczny i to, że coś co teraz uważane jest za niepoprawne było 40 lat temu powszechnie dopuszczalne. Ale są ludzie, którzy nie robią nic innego, tylko siedzą i kombinują, kto mógł ich dzisiaj urazić
W utworze, nomen omen, “Money” Pink Floyd też jest zakazane słowo “bullshit”. Co ciekawe, amerykańskie stacje radiowe musiały (nie wiem czy tak jest do dziś) wymiksować ten wyraz podczas emisji na antenie, co brzmiało dość kuriozalnie (sam słyszałem)
Dire Straits, to jeden z nielicznych zespołów, w których zakochałem się od pierwszego usłyszenia, czyli od pierwszej płyty w 1978 roku. Genialna kapela, wtedy powiew absolutniej świeżości i nowego podejścia do muzyki.
Ale jak Curtis Mayfield krzyczy na swym debiutanckim albumie"Nigger,nigger" to nikomu nie przychodzi do głowy tego zakazywać…
Poprawianie historii to skandal i to chyba jeden z najgorszych z jakim teraz musimy sie parać…
Poza tym…Murzynek Bambo ma czarną skóre a nie białą,prawda?
I jak wielu innych,w Afryce mieszka…
Tak na marginesie…
Utwor Les Boys z plyty Making Movies,Dire Straits [3 plyta zespolu] byl zakazany w Jugosławii i na plytach Yugotonu sie nie ukazywał…
“Les boys are glad to be gay…”
Takich historii juz dzisiaj nikt nie policzy.
Faktycznie jednak,kiedyś jezyk pop music byl diametralnie inny.I to od konca lat 80-tych,z naciskiem na 90-te,zaczeły sie ukazywać na płytach nalepki ostrzegające o obecności języka nie dla każdego.
Odtwarzanie. Maszynka, co prawda sharp, ma juz 20 lat, kasety, najstarsze, sa z tych pierwszych (nie wiem czy nie nazwac pirackie? Nagrywane przez Elbo, pewnie obila Ci sie nazwa o uszy?) na razie tendencji wciagania tasmy nie ma.
Nie wiem jakie byly losy Elbo ale swego czasu byl to wiodący pirat.
I tu nawet nie chodziło o nazwe czy samą firmę.
Problem tkwil w tym,skąd brano taśmy i konfekcjonowano kasety…Mozna tez bylo kupować gotowy szajs z Hong Kongu.I to bylo najgorsze rozwiązanie bo te taśmy nie nadawaly sie do niczego.
Niezupełnie się zgodzę. Jest w końcu czarny. Np. gdybym napisał o sobie, że jestem idiotą, to raczej mi wolno. Ale niekoniecznie wolno sąsiadowi tak o mnie mówić.
To teraz mowienie o kolorach jest równoznaczne z obelgami???
Taki humor pokrętny,tak?
Bo tego by nawet Angela Davies nie wymyśliła…
Ale nie będę sie czepiał…W końcu moje poczucie humoru jeszcze bardziej odstaje od przyjetych na tym forum,standardów
Poczucie humoru? Jednego coś smieszy, drugiego gorszy. Czasem bywa na zasadzie ślepy z gluchym rozmawiajaja o kolorach