Od razu amok?
A z tym Adriano Celentano to mi sie przypomnialo…
Jedziemy zimą przez Wlochy. Z jedndj stony morze z drugiej blizej nieokreslone ruiny szklarni i inspektow. W duzej ilości. Dojezdzamy do San Remo i jakies zacmienie umyslowe. Zaczelam sie głośno zastanawiac co to jest z tym krajobrazem. Usmiali sie, przeciez jestes na Costa dei Fiori.
Tyle, ze czasy kiedy powstala ta nazwa juz dawno minęły. Zostaly smutne resztki.
Z festiwalu ponoc tez juz niewiele?
W koncu skojarzylam…
Choc tradycja zacna to wzorowana na nim Eurowizja pokazuje najczesciej jak ideal moze siegnac bruku…
Wszystko co tu zapodałeś towarzyszyło mi w moim życiu. Płyty, kasety, czasem radio, wszelakie imprezy, szafy grające…
Jeśli chodzi o Eurowizję, to od lat 90 nie podlegam żadnym amokom ponieważ pod koniec ostatniego stulecia, owo “wydarzenia artystyczne” zaczęły wzbudzać u mnie takie zainteresowanie, jak krowie placki gdzieś na pastwiskach. Coś kiedyś słyszałem o jakiejś brodatej kiełbasie, dochodziły mnie płacze o niesprawiedliwym traktowaniu reprezentantów Polski ale jakoś tak mgliście.
Jakbyś dołożył Deep Purple do tego co już dla mnie masz, byłbym bardzo wdzięczny. Biorę wszystko w ciemno co byś dla mnie miał.
Akurat Purpli na cd,chwilowo nie mam nic co by bylo ponad własną kolekcją.Ale nie martw się,Dwa stosy już na Ciebie czekają.Co do ceny tego drugiego,z pewnością się dogadamy.Aż sie zdziwisz…
A wracając do powyższej playlisty…
Byłbym w stanie stworzyć podobnych przynajmniej kilkanaście.Przecież tu,ledwie dałem do zasłyszenia że pięknie we Wloszech i we Francji śpiewano…
Wspomniałem o nich bo w ostatnią sobotę w radio u mnie puścili godzinkę z nimi i mam niedosyt, ze tak mało. Coś ostatnio mnie naszło na ten rodzaj muzyki. Mniejsza o większość. I tak się cieszę z tego co tam dla mnie przyszykowałeś.
Godzina z zespołem…Po prostu klasyka ciekawego radia.W ten sposób kiedyś na Trójce,ktoś raczył zapoznać mnie z Budgie…
Po tym programie,chodziłem jak po mocnej lufie