Dlaczego faceci emocjonują się tak piłką nożną...?

Czy jakaś inna dyscyplina sportu jest też tak emocjonująca dla nich?

5 polubień

bo sa kobiety chlopaczyce i chlopobaby :wink:

1 polubienie

Pojęcia nie mam, dlaczego tak się dzieje. Psyhofanem nie jestem, jednak lubię oglądać sport, kibicuję, trzymam kciuki … jednakowoż i tak znacznie więcej emocji sprawia mi to, gdy sam uczestniczę w jakimś pseudo-meczyku, lub gnam na złamanie karku rowerem. :wink:

1 polubienie

Boks.
Rywalizacja, siła, patriotyzm, latające krzesełka.

1 polubienie

Teee…, co masz do boksu…, łajzo…? :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Ja jestem forumowa tyranka
babochłopka
i mówię go go go
gooooł do kuchni
by popieprzyć…
zupę :smiley:

A krzyczysz głośniej niż partnerka?:smiley:

gdy razem se
łoglondacie?

1 polubienie

U mnie w TV boks leci non stop…więc też patrze bo nieraz muszę…

Genowefa Pigwa… :face_with_monocle::laughing:

1 polubienie

Nigdy nie krzyczę. Kontempluję oglądany sport w ciszy. Czasami z zaciśniętymi kciukami. To żona w chwilach euforii krzyczy - czasami naprawdę głośno. Ale przy oglądanym sporcie to tylko jej się zdarzało tylko w czasach Małyszomanii. :wink:

1 polubienie

Z kilku powodów:

  1. Grali i rozumieją piłkę. Kochają sport i zasady, dostrzegając piękno prostoty tej gry.
  2. Leczą swoje kompleksy i chcą przynależeć do jakiegoś plemienia. Zaspokaja to ich potrzebę wojny
  3. lubią emocje
1 polubienie

A Ty w chwilach euforii nigdy nie krzyczysz? :stuck_out_tongue:

sąsiedzi pewnie stukają…

też…

zza ściany :smiley:

1 polubienie

eufotia powiadasz?
mialam sasiada, ktory chrapal
startujacy samolot byl cichutki - a to bylo przez sciane
zona odseparowana - mila babeczka, jak sie zorientowali ze glos niesie po scianach to przemeblowal sypialnie

No właśnie nie wiem :thinking:
Ale mam jakieś 90 minut wolnego, Lewy szaleje …:rofl:

Moge odpowiedziec tylko za siebie.
U mnie pilka jest na 4-5 miejscu.Przede wszystkim,kolarstwo,lekkoatletyka i tenis!
Ok. 30 lat temu,mialem dziewczyne…Jak zwykle,Katarzyna :joy:
Ona tak kochala pilke ze…po liceum wyjechala jakims cudem do Anglii,by na zywo kibicowac…Widzialem jej albumy jeszcze w szkole.Ja zbieralem znaczki,ona doniesienia o piłce z calego świata…
W Anglii na trybunach masz ok. 1/5 [czasem mniej ale jednak!] kobiet!W biurach czy kasach,pracuja tylko kobiety.W akademiach jest ich blisko polowa.
To nie jest kwestia piłki.To kwestia tej częsci Europy.

Mieszkamy we własnym domku, więc nie ograniczamy się nasłuchem sąsiadów. :wink: