Czy jakaś inna dyscyplina sportu jest też tak emocjonująca dla nich?
bo sa kobiety chlopaczyce i chlopobaby
Pojęcia nie mam, dlaczego tak się dzieje. Psyhofanem nie jestem, jednak lubię oglądać sport, kibicuję, trzymam kciuki … jednakowoż i tak znacznie więcej emocji sprawia mi to, gdy sam uczestniczę w jakimś pseudo-meczyku, lub gnam na złamanie karku rowerem.
Boks.
Rywalizacja, siła, patriotyzm, latające krzesełka.
Teee…, co masz do boksu…, łajzo…?
Ja jestem forumowa tyranka
babochłopka
i mówię go go go
gooooł do kuchni
by popieprzyć…
zupę
A krzyczysz głośniej niż partnerka?
gdy razem se
łoglondacie?
U mnie w TV boks leci non stop…więc też patrze bo nieraz muszę…
Genowefa Pigwa…
Nigdy nie krzyczę. Kontempluję oglądany sport w ciszy. Czasami z zaciśniętymi kciukami. To żona w chwilach euforii krzyczy - czasami naprawdę głośno. Ale przy oglądanym sporcie to tylko jej się zdarzało tylko w czasach Małyszomanii.
Z kilku powodów:
- Grali i rozumieją piłkę. Kochają sport i zasady, dostrzegając piękno prostoty tej gry.
- Leczą swoje kompleksy i chcą przynależeć do jakiegoś plemienia. Zaspokaja to ich potrzebę wojny
- lubią emocje
A Ty w chwilach euforii nigdy nie krzyczysz?
sąsiedzi pewnie stukają…
też…
zza ściany
eufotia powiadasz?
mialam sasiada, ktory chrapal
startujacy samolot byl cichutki - a to bylo przez sciane
zona odseparowana - mila babeczka, jak sie zorientowali ze glos niesie po scianach to przemeblowal sypialnie
No właśnie nie wiem
Ale mam jakieś 90 minut wolnego, Lewy szaleje …
Moge odpowiedziec tylko za siebie.
U mnie pilka jest na 4-5 miejscu.Przede wszystkim,kolarstwo,lekkoatletyka i tenis!
Ok. 30 lat temu,mialem dziewczyne…Jak zwykle,Katarzyna
Ona tak kochala pilke ze…po liceum wyjechala jakims cudem do Anglii,by na zywo kibicowac…Widzialem jej albumy jeszcze w szkole.Ja zbieralem znaczki,ona doniesienia o piłce z calego świata…
W Anglii na trybunach masz ok. 1/5 [czasem mniej ale jednak!] kobiet!W biurach czy kasach,pracuja tylko kobiety.W akademiach jest ich blisko polowa.
To nie jest kwestia piłki.To kwestia tej częsci Europy.
Mieszkamy we własnym domku, więc nie ograniczamy się nasłuchem sąsiadów.