U nas od dawna próbuje się walczyć z problemem za pomocą kontraktu socjalnego. Szkolenia, kursy, aktywne poszukiwanie pracy. W zamian zasiłek w okresie trwania kursu + wyżywienie itp.
Nie jest to jednak skuteczne. Większość porzuca szukanie pracy po kursie. Bo podobno jak szukają roboty to wymagają od nich doświadczenia. I znów wracają do urzędu pracy i mops. Opieka społeczna jest czysta i kryta bo zrobiła kurs i wykorzystała unijne środki. Reszta to wina rynku pracy.
System oparty na kłamstwie którego źródłem jest zły system oświaty. Może teraz będzie lepiej bo wskrzeszają szkoły zawodowe.
Ale pomoc społeczna czysta. Bo coś robią.
Zawsze będzie jakieś bezrobocie. To normalne. W Polsce jest ono obecnie bardzo niskie. Jednocześnie nie rośnie zatrudnienie. Nie przybywa nowych miejsc pracy. Polakom trudno też przychodzi zmienianie pracy.
Niskie bezrobocie mamy ponieważ przybywa szybko osób które odchodzą na emeryturę. Siłą rzeczy zwalniają się stołki. Młodzi nie chcą ich zajać bo wolą wyjechać za granicę. I tu pomagają ukaińcy
Oczywiscie ze wyżyć się nie da, ale moze byc znaczącym dodatkiem własnie na potrzeby dzieci. Ja aktualnie nie pobieram ( przekroczony próg). Wszystkie kraje Europy mają ulgi na dzieci. Tylko żeby to dodatek do pracy anie zamuast pracy ( nie mam tu na mysli mam niemowlaków)
On nic nie każe.Ludzie sami wybierają.Tego sie nie da i nie powinno sie,odgórnie ustawiac.
Ja tez pracuje 12 godzin,czasem 8 dni,czasem nawet 12.Taki moj wybor.I to WYBÓR uwazam za najwazniejszy.
A nie bycie skazanym na jakies cholerne prawa ktore wszystko ograniczają.
To policz. 2000 500+ 2000 alimenty około 1400 zasiłek z opieki. 400 dodatek mieszkaniowy. A teraz napisz mi ile normalnie pracującej rodzinie zostaje po opłaceniu mieszkania? Pamiętaj to socjalne jest. I pamiętaj kasa jest bez pracy.
Za 500 pln,nie da sie zyc,ale czasem bez tych 500pln,tez sie nie da przyezyc.
Cly cywilizowany swiat,no moze caly,am dodatkirodinne.
Tule,ze pracujcyotrzymuja je w pracy,inniw innych uredch,czyto Um,czy opieka spoleczna,cy tez instytucji typu ZUS.
Jakisczas pobieralemtaki dodtek,na niepracujaca zone.fakt b7l nizszy niz na dzieci,ale jednak.
Rozumiem,ze ta rodzina nie placi miezzkania inych rachukow,?
Nie wszysvy mieszkaj w mieszkaniachkomunaonych.
Wyliczyles 5400 na 5 osb.
Wyzyj za 1080pln na osobe
Mieszkanie czesciowe pokryte z tego dodatku400pln,bonie wierze,ze pokrywa to czynsz closvi,dolicz rachuki,za prad,wode,smieci,i i zyj jak krol.
A skoro bezrobocie w Polsce jest takniskie,to ilu jest zyjavych z tych zasilkow?
U nas zasilek rodzinny wynosi 200€ na kazde dziecko,jezeli nie pracujesz otrzymasz je przy wyplacaniu zasilku dla berootnych,rowniez na niepracujaca zone otrzymas dodatek.
To nie troska o finanse panswa,a zwykla zazdrosc ,tych co sie nie lapia na zasilek,
Ja się nie łapię, ale 500+ uważam za bardzo potrzebne nawet tym rodzinom, w których nie klepie się przysłowiowej biedy. A patologia zawsze była, zawsze zasiłki dostawała, tylko o tym się nie krzyczało.
U nas na niepracującą żonę nie dostaniesz nic, nawet, gdy kobieta nie ma z kim zostawić dzieci, (brak żłobka, przedszkola, szkoła otwarta do godz 14-tej) to wylewa się na nią pomyje, że jest darmozjadem i bierze 500+.
ale jak tych 500+ jest wiecej to juz da sie zyc. jeszcze dorobic na czarno?
ale to mowimy o patologii.
natomiast uwazam, ze dla wielu ludzi zarabiajacych naprawde niewiele i liczacych kazdy grosz taki zastrzyk gotowki pozwala nieco radosniej spojrzec na zycie.
To nie chodzi o to, czy się da czy nie. Po prostu każde 500 złotych wydane na ‘nierobów’, to 500 złotych które nie zostało wydane na tzw. porządnych ludzi. Wiadomo, że będą się burzyć.