Dlaczego ogromna większość ludzi poddaje się

Ja to sie zastanawiam jak taki orłosęp zyje?
Przy tym stezeniu zajzajeru w żołądku ?

Widzialam takie w Nawarze, ale tam to w ogole sępy i inne jastrzebie czy myszołowy wszelkiej masci maja w miarę dobrze, bo zachowal się zwyczaj, że resztki mięsne i inna padline zostawia się w fosach, zwykle oddalonych od siedzib ludzkich na rozsadna odległość (fetorek), a i populacje królików w ryzach utrzymują.
A wypas zostal zastąpiony hodowlą przemysłową, wiec to dokarmianie jest podstawa ich przezycia.

1 polubienie

Bo nauka to rozwój. Dzięki niej może kiedyś będziemy się poruszać z lekkością i gracją wron, kawek czy delfinów.

2 polubienia

Eee, ja nie chce
Mam lęk wysokosci, poza tym jak skrzydłem czy płetwą podnieść kufel z piwem???
:dizzy_face::beers:

2 polubienia

Pod postaciami Aniołów już byłoby to możliwe, tylko wypadałoby się w nie przeobrazić…

Skrzydła eliminują lęk wysokości, tylko trzeba trochę potrenować…

Wierz nauce, to masz pewną plajtę w kapitalistycznym liczeniu na zyski z inwestycji…

Jest porządkująco przydatny w DSHN-ie,

To nie kwestia wiary, tylko faktów. Sikorki nie są ani dobre, ani złe. Tak po prostu działa natura i nie zawsze jest tak, jak sobie coś wyobrażamy, a nie rzadko jest diametralnie inaczej.

3 polubienia

Bez czlowieka dawno by wyginely.

Dlaczego ogromna większość ludzi się poddaje?

Przeczytałem tylko tą część pytania, bo jak zwykle jest ciekawsza od tych części rozwinięć, które bywają często niedorzeczne jak dla mnie, żeby nie wyrazić się mocniej odnosząc się do twoich pytań.

No więc, czemu ludzie idą na łatwiznę, myślę, że systemy socjalistyczne zrobiły z człowieka dosyć pasywną istotę, nauczyły go polegania na innych, zwłaszcza na dobroczynnych instytucjach państwowych, dających wszystko i zachęcających niejednokrotnie do apetytu na wszystko co darmowe jest. Człowiek w ten sposób staje się zniewolony, zupełnie pozbawiony własnej siły. Kiedy przychodzą momenty ekstremalne, to sprawa jest prosta, rezygnuje i idzie problem ewentualnei rozwiązać w urzędzie.

Kiepskie jest też moje rozwinięcie, ale takie pytanie jak na dzisiejsze czasy daje dużo do myślenia, bo zdaje się być bardzo aktualne.

To, że na ogół staramy się chodzić po najmniejszej linii oporu, to chyba nie jest takie złe. Sam lubię możliwie najlżejsze, najłatwiejsze życie. Po co się trudzić, by i tak skończyć w piachu? Lepiej pożyć lekko, łatwo, przyjemnie, atrakcyjnie, ale i mądrze oraz pożytecznie.

I męczyć do tego innych ludzi nieznośną lekkoscią swojego bytu… jak nas tutaj na forum.

2 polubienia

Wydaje mi się, że dużo dałem uczestnikom tego forum, bo trudno byłoby im znaleźć gdzie indziej takie mądrości.

No niewatpliwie, na pewnym etapie moderacja ma troche zajęcia :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Nie ma to jak być sprawiedliwym we własnej sprawie…

2 polubienia

Wszystko co dobre, zasługuje na wdzięczność i uznanie, może nawet na miłowanie…

A mozna aż zionac miłością? :smile::smile::smile:

2 polubienia

Zazdrościsz, że nikt nie daje ogłupiać się Tobie?:grin:

2 polubienia

Nieraz podziwiam Twoją inteligencję…

HARMONIA Wszechświatów to mój wielki wkład świadomościowy…