Jaki nośnik zarejestruje wszystkie informacje, które w utworze chciał przekazać twórca? Winyl, CD, BlueRay, etc ?
Czy niepodły sprzęt grający jest w stanie odtworzyć niezarejestrowane na nośniku dzwięki?
Cholera. Ludzkość kompresją zasypana została
Jakość informacji padła ofiarą oszczędności i to w taki sposób, że prawie nikt nie zgłasza zastrzeżeń. Dążenia do perfekcji próżno w formacie mp3 szukać.
Ja słucham muzyki po nowoczesnemu. Przez Spotify. Na telefonie. To nie będzie nigdy wysoka jakość. Technika idzie jednak dla przodu i oferuje już w takich aplikacjach jakość hi-fi. Co oczywiście wymaga stabilnego połączenia i zjada więcej danych mobilnych jeśli korzystamy z 5g a nie wifi
Taśma studyjna, cyfrowe nośniki bezstratne, DAT.
Są też nośniki z wysoką jakością, ale nie idealne: CD Audio, Super Audio CD, kaseta magnetofonowa, vinyl, mp3 z wysokim bitrate, strumieniowanie z wysokim bitrate.
Ubolewam nad tym
HiFi nie tylko zależy od aplikacji, a głównie od sprzętu odtwarzającego. Większość nowoczesnych urządzeń spełniłaby wymagania HiFi, o ile nie używa Bluetooth.
Kolejny, który padł ofiarą nowoczesności i wmówiono mu, że to, co słyszy, jest tożsame z tym, co zostało zagrane.
HiFi. High fidelity. Wysoka wierność. Wierność odtwarzania informacji z oryginałem. Przecież już nawet na nośniku informacji nie mamy oryginału, a jedynie kopie. Platforma Spotify dysponuje jedynie skompresowaną kopią oryginału, bo zapis wszystkich informacji zająłby zbyt dużo miejsca na serwerze i strumieniowy transfer ogromu informacji dla wielu użytkowników jednocześnie byłby technicznie niemożliwy.
Wkrada się tu definicja oryginału i deklaracji Spotify do wiernego jej przekazu. Jak platforma Spotify definiuje oryginał? Czy jest to megabajtowy oryginał, czy skompresowana, a więc pozbawiona części informacji kopia?
Miło poczytać wymianę zdań o prawdzie (oryginale) i fałszu (kopii), zwłaszcza że uczestnikami są @666 i @Devil, a między zdaniami ćwierka jaskółka ZiraaeL
Jeszcze jest kibicka okonek i mozliwe, ze jeszcze ktos?
Mialam japonska midi wieże, ktora nieproszona usuwala “zbedne” dźwięki i co? Psula przyjemnosc słuchania
Filtracja szumów w odtwarzaczu nie jest tożsama z kompresją danych.
ajajaj - skompresowane miałoby postać a2jaj. Powtarzająca się sekwencja ja została zapisana skrótem 2ja, co zmniejsza ilość informacji. ajajaj - 6 znaków, a2jaj - 5 znaków do zapamiętania i ewentualnego transferu i odczytu. 16,6666% mniej niż oryginał, a to nie jest koniec możliwości. Kryptografia.
Redukcja szumów odcina jaja i odbiorca słyszy tylko aj
ajajaj
Gdzieś to było o redukcji szumów Z tego, co pamiętam, to z sinusoidy odcinane są skrajne wartości, które i tak dla ludzkiego ucha nie są słyszalne.
Podczas projektowania procesu redukcji szumów wzięto pod uwagę fakt, że uszom szarego klienta Biedronki szczytowe wartości częstotliwości fali dźwiękowej do szczęścia nie są potrzebne.
Biedronka? W Japonii lata temu? I to dostarczona do Europy?
To nie byla redukcja szumów a wypelnienie tych “dziur” jakie powstały innym dzwiekiem, przyjaznym
uuu
To grubsza japońska technologia.
Redukcja szumów to oddzielny i również ciekawy temat
Pamiętam rozwój Dolby Systemu, DNR, DNS, DNL, DBX i całej masy innych
Polacy również mieli w tym udział: CNRS2 to klon Dolby Systemu wykonany jednak na elementach dyskretnych, bo eksport do Polski tak zaawansowanych czipów był obłożony embargiem.
Nie rób szumu
A jak ktoś słucha tylko szumu?
To proste. Jest szumowiną.
Ktoś tu ostatnio pisał o białym szumie.
Biały szum? Coś mnie ominęło?
Niby uspakaja.
Też nad tym ubolewam, bo mam porządne słuchawki i niedługo nie będę miał jak ich podłączyć. Podejrzewam, że, z technicznego punktu widzenia, łatwiej dodać moduł bluetooth do jednego z układów scalonych niż wlutowywać do płytki fizyczne gniazdo, poza tym dla wielu ludzi brak przewodu to jednak wygoda (chociaż „po kablu” jest lepsza jakość dźwięku).
Kup przejściówkę z usb c na audio.