podatnych na zarażenie ASF, a zbrodniczo-debilni katolicy muszą żreć wieprzowinę, i dla tego swego zboczenia żywieniowego muszą mordować ewidentnie myślące, odczuwające, pragnące żyć i kochać, pożyteczne, harmonijne, kochane, pod każdym względem lepsze od nieharmonijnych, patologicznych ludzi, dziki?
Przecież JEZUS na pewno byłby przeciw temu zbrodniczemu, debilnemu barbarzyństwu katolików, chrześcijan. Zgadzacie się ze mną?
Zawsze śmieszy mnie dywagowanie , co powiedziałby Jezus albo Bóg. Ciekawe że żaden z nich nie wypowiedział się jasno przeciw niewolnictwu, które jest sprzeczne z czlowieczenstwem i miłością bliźniego.
Co do ustawy wypowiadac sie nie bede. Niestety poziom etyczny i umyslowy sporej ilosci poslow pozostawia wiele do zyczenia delikatnie mowiac.
Stan sanitarny wiekszosci hodowli rowniez.
Wegetarianie nie jedza zadnegi miesa, w judaizmie wieprzowina i w ogole mieso ze zwierzat kopytnych ale wszystkozernych jest niekoszerne, podobnie w muzulmanskim halal. W jednym i drugim przypadku uboj musi polegac na szybkim wykrwawieniu zwierzecia, wycieciu zlogow tluszczu i czesci nerwow. I dokladnym umyciu w wodzie z sola. Zadna to mistyka a wieloletnie obserwacje. Wszystkozerne sa nosicielami wielu chorob groznych dla czlowieka w tym trychinozy czy tasiemcow, owoce morza czy ryby bez lusek psuja sie szybko i zatruc sie nimi latwo. Zreszta zasady islamskiego halal sa nieco bardziej liberalne od kosher jesli chodzi o diete, mniej jesli chodzi o alkohol. Akurat ja w zasadzie wszystkozerna, ale cenie sobie doswiadczenia pokolen w kwestii jak tradycyjnie jedzenie robic, zeby posilek przezyc. Nie gardze tez osiagnieciami wspolczesnej nauki w kwestii obrobki zywnosci.
Widac spoleczenstwa zyjace w bardziej zroznicowanym srodowisku niz pustynia szybciej sie nauczyly wykorzystywac dostepne srodki i daly sobie spokoj z przesadami.
A z roznymi pomorami trzody w hodowlach to problem istnieje juz od kilkudziesieciu lat, byly przypadki pryszczycy, ASF - poradzono sobie zwiekszajac wymagania higieniczne w hodowlach i zmieniajac gatunki na moze mniej “wydajne” za to odporniejsze. W tej chwili jakbys poszukal to Chinczycy maja podobny problem - przez ostatnie 20 lat rozwijali hodowle przemyslowa w oparciu o amerykanska technologie i standardy - okazalo sie, ze gatunki hodowlane w zderzeniu z tamtejszymi drobnoustrojami i pasza sa za slabe. Teraz na gwaltu-rety kombinuja nad odporniejszymi krzyzowkami z gatunkami autochtonow - jak ich znam to im wyjdzie. U nas prosciej wybic dziki, potem bedzie plaga drobnych gryzoni, (dziki sa czyscicielami sciolki) a jeszcze pozniej kleszczy, dla ktorych gryzonie sa nosicielami. I do lasu bedziesz wchodzic w laboratoryjnym stroju ochronnym
nie wiem jaka droga przenosi sie ten wirus, jak wroce do domu to sprawdze, ale na pewno tworzenie sprzyjajacych warunkow w postaci brudnych walonek, zsyfialych podworek, brak dezynfekcji i zmiany obuwia i ubrania roboczego w hodowlach przemyslowych oraz zostawianie ogronmnej ilosci krwi i odpadow po “polowaniach” sprzyja rozprzestrzenianiu sie choroby.
Świnie to jedne z bardziej bystrych zwierząt, dlatego tak łatwo je było oswoić.
Uwielbiają komfort, pełny brzuszek i zabawę, a to najprostsza droga by stać się niewolnikiem, pokarmem lub cudzym narzędziem… i to temat do przemyśleń…
a tu świnka, która bawi się puszczaniem baniek. Znacie ludzkie dziecko, które tego nie robiło ?