Ano do tego ze dzisiaj nie mogłem swego kufla znalezć!
Jak mawiał Poldek,“niech to drzwi ścisną!” Godzine straciłem…A leżał skubany pod ręcznikiem który sie"obsunął"
Juz dochodze do siebie bo,jak to mówią,at least,I’m not crazy"
Czy upał przewraca w głowie?
Pobudza czy uwala?
Pytań na kilka czatów…
Zrobiłem dzisiaj 6 mil pieszo w 34 stopniowym upale i jestem z siebie dumny
Upał spowalnia reakcje.
Ja od czerwca więcej śpię w dzien a dzialam w nocy kiedy chlodniej .
I jak slysze krzatanine sąsiadów to nie jestem odosobniona. Po prostu trzeba wszystko robic wolniej i poruszac sie skokami do cienia
Z czasem do upałów można się przyzwyczaić, ale ja podziwiam odpornosc muzulmanek.
Zawiniete w kokony, a w najlepszym przypadku ko spodnie, bluzka z dlugim rekawem i na to jakas tunika, chusta na glowie i sie dosc raznie rusza. A ja sie za kolejna porcją lodow albo zimnym napojem rozgladam?
Setki lat ewolucji na pustyni?
Teraz to czuje…Maksymalnie spowolniony ale nie przespalem dnia!
Nie brak mi energii ale w taki dzień jak dzisiaj,szybko sie ona wyczerpuje.
Widzialem w Tunezji więzniarki w akcji przymusowej.Te to mają przerąbane!!!To juz nie szmata na twarzy ale kombinezony na wzór jeansowych…
El Kantauri jest nad morzem ale i tak,42 stopnie,odczuje każdy!
A te niewiasty z łopatami
Dobra, ale Ty nie maz tego od czerwca. Tu nawet w nocy jest ponad 25 stopni .
Ale ja i tak lepiej znosze upał niz zimno.
Choc za temperaturę optymalną uwazam 20 - 22 stopnie. Oczywiscie nie dotyczy to wody pod prysznicem i Baltyku
Mors to ja nie jestem…
Raczej nie, mieszkasz jednak w klimacie ogolnie chlodniejszym, wiec organizm z ciepla na krotka mete sie cieszy. Ja tu juz kiedys pisalam, ze ludzi z krajow nordyckich i Wysp mozna latwo odroznic od tubylcow (no prawie tubylcow) pierwsi bermudy i koszulka polo, a ci drudzy dlugie spodnie i marynarka lub kurtka. A jak ponizej 17 stopni to anorak
No i plaża. Cywilizowany tubylec, chyba, ze zapalony “mors” nie kąpie sie w morzu wczesniej niz w maju. Do pazdziernika/ listopada jak pogoda sie utrzyma.
No to oceń mnie.
Krótkie spodenki od końca maja do początku pazdziernika.Kurtki w zależności od pogody.
Koszulke polo mam jedną.
Wole t-shirty ale to jedyne polo faktycznie trzyma sie mnie
Sandaly i ciemne okulary.Od optyka a nie ze straganu.Od 21 lat te same.
Zyjemy w klimacie umiarkowanym. Co do stroju to akurat jestem zwolenniczka, zeby kazdy ubieral sie jak lubi i wg potrzeb organizmu (choc ja jestem zwolenniczka parasol noś i przy pogodzie i stosuje metode “cebulki” bo ranki zimą tu bywaja chlodne, podobnie jak wieczory), ale niech to bedzie czyste
A dobre okulary przeciwsloneczne jak i wygodne buty to skarb
Terminologia terminologia a ja mam troche dosyc tego"umiarkowania"powyżej 32 stopni,przy braku deszczu od 2 miesięcy.
Na wyspie to nie jest normalny stan i dlatego kolejne anomalia są tylko kwestia czasu.Mam nadzieje ze powodzie z 2007 się nie powtórzą…