A do rodzenia dzieci znajdę sobie jakąś krokodylice i jusz XD
pojdzie sobie, a magnez i witamine D mam zapisana przez medyka juz dawno.
to tylko teraz oprocz cytrynnianu magnezu poprawiam naturalna witamina C - trzeba korzystac polki sezon na cytrusy, choc cienko bedzie bo ostanie wichury i ulewy zniszczyly sady, a napewno spora czesc tegorocznych zbiorow. czaernowidze juz zapowiadaja, ze Hiszpania bedzie sie na rynek krajowy musiala ratowac importem z Maroka,bo z USA to nie podejrzewam ![]()
bo wiadomo, najpierw zobowiazania eksportowe, zeby z rynku nie wypasc,
Wiesz ze duzo latwiej zmienic kobiete w mężczyznę niż mężczyznę w kobiete? Nie wiesz.
Ale nie o to mi chodzi… Chodzi o same możliwości normalnej kobiety i normalnego mężczyzny a nie przerobienie operacyjne.
To akurat zdązyłem polubic ale tylko tam gdzie lubilem swoja prace i gdy przywiązywałem do tego wage.
Kompletnie się znam na księgowości i finansach. Proszę mnie nie pytać o jakiekolwiek pojęcia z tej dziedziny
Nie nadaję się do rządzenia. Nie chcę, nie lubię tego.
Nie nadaje się do pracy w przedszkolu albo podstawówce. Ogólnie z dziećmi byłoby mi wyjątkowo ciężko wytrzymać. Nie lubię hałasu, nadmiaru pytań i wydawania infantylnych poleceń. Jak pomyślę o literkach i kolorowankach, a co gorsza lalkach to uważam, że Dante jakimś cudem zapomniał o którymś kręgu piekielnym ![]()
Do spraw"papierkowych" ogólnie mówiąc. Jak mam się wybrać, albo rozkminić jakąś sprawę urzędową, to drgawek dostaję…
Poza tym “parcie na szkło” zawsze było mi obce i rywalizacja też. Adrenalinka była kiedyś czadowa, ale już mnie nie kręci.
Nie nadaje się też do potyczek słownych. Od wszelakich kłótni chroń mnie panie… !
Nie lubię, nie umiem i unikam jak ognia (co nie znaczy, że jestem bierna). Ale tylko raz daję czadu i potem pas. Nie wkręcam się dalej.
Źle się też czuję jak jest nuuuuda.
Aaaaa, jeszcze o zawał serca przyprawiają mnie wystąpienia publiczne. Jeszcze 2, 3 osoby, to luzik - nawet prym wiodę
ale 4, to już tłumek się robi i się chowam w mysią dziurę… ![]()
To my sie bardziej roznimy niz myslalem ![]()
Np. rywalizacja to moj zywiol.Mam zakodowany zwyczaj wszystko przekladac na sekundy,metry itp
Nie mam bladego pojecia co to jest nuda…
Ale zgadzam sie z bardzo negatywnym stosunkiem do papierologii.
A za mikrofonem tesknie.I niech sobie sluchaja miliony jak szczescie dopisze ![]()
Ha ha
A ja od zawsze wiedziałam, że się różnimy ![]()
Ale zobacz jak w związku z tym fajnie nam się gada (no… przynajmniej mnie
)
I nie rozwijając dalej tematu powiem:
No kurczę! Znajdź jakiś magiczny sposób i podziel się gdzieś tą swoją przepastną wiedzą, byś był syty jak ten wilk, co mu w łapie mikrofon hula a publika zasłuchana…
Bo wiesz… “sprzęt” nieużywany traci na wartości, a pamięć to też sprzęt nietrwały ![]()
Fajnie się Was czyta. Tymczasem dobranoc. ![]()
Byloby…Fajnie.
Wrocic do takiego radia jakie bylo w polowie lat 90-tych i do tych sluchaczy,ktorzy CHCIELI sluchac.Niemniej mam swiadomosc ze byloby bardzo trudno…
Nowy sprzet,prawdopodobnie inne wymagania a na 100%,inni sluchacze.Poza Trojka,nie dociera do mnie nic specjalnego co sprawiloby bym tesknil za wspolczesnym sluchaczem…
Dostalem jakas enigmatyczna propozycje od mojej kolezanki ze"zlotych przebojow" na temat radia internetowego w Edynburgu…To bylo na poczatku grudnia.Potem dziewczyna przepadla jak kamien w wode wiec staram sie o tym nie myslec.
A moze jest tak ze wszystko w zyciu ma swoj czas i miejsce i jesli sie konczy,trzeba to wziac na klate?
Zobaczymy.Na razie funduje sobie uniwersytet trzeciego wieku z kilku moich ulubionych przedmiotow jak film,muzyka,malarstwo"dawnych mistrzow"lub geografia i wiedza o swiecie wspolczesnym.Jest co czytac,jest czego sluchac i jest co ogladac ![]()
Szeryf obiecywal zrobic tu miejsce na bloga ale jakos nic sie nie ruszylo…
Ja kompletnie nie nadaję się do jedzenie kasz rozmaitych.
A gryczanej TEŻ nie lubisz???
Fuj!! ![]()
![]()
UWIELBIAM!!! ![]()