Do rannych ptaszków

Hejka,
Drogie ranne ptaszki, wszelkie uaktualnienia i instalacka nowych funkcji na serwisie odbywają się między 3:00 - 6:00 rano czasu polskiego. Jeżeli w tym okresie ukaże Wam się wiadomość, że są problemy z serwisem lub strona po prostu nie zadziała wróćcie za 10-15 minut.

4 polubienia

Swietnie, ze mowisz! Wczoraj nie chciala mi sie otworzyc. Malo zawalu nie dostalam…:slight_smile:

W pierwszych dniach po założeniu strony, dwukrotnie rano nie mogłem połączyć się z serwerem. I od tamtej pory do tej pory zakłócenia nie wystąpiły.

Ja akurat bardzo rzadko o tej porze zaglądam. Dzisiaj zaglądałam ale było ok. Mam taki głupi zwyczaj, że w nocy zwykle śpię. To jest choroba jakaś czy co???:thinking:

4 polubienia

To bardzo dobry zwyczaj. U mnie, jednakowoż, ta noc się kończy rankiem. :yum:

2 polubienia

No faktycznie… Dla mnie ranek zaczyna się ok. 7.30 a niektórym może się zaczynać o trzeciej w nocy.:rofl:

2 polubienia

O 3-ciej to mnie się nieraz kończy dzień :slight_smile:

3 polubienia

Bez przesady, proszę. Bo o 3.05. :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Mam problem z edytowaniem wpisów. Nie widać całego okna wiadomości i ciężko poprawiać. Tak od początku jest.

1 polubienie

Podejzewam,ze jest to ciezka vhoroba zarazliwa,tez zazwyczaj o tej porze spie,ewentualnie zasypiam)))

Spiaczka czasowa))

4 polubienia

Tez to mam,nie za kazdym razem,ale sie zdarza.

Ja za każdym razem tak mam.

1 polubienie

A te wszystkie ranne ptaszki czy ranni w ptaszki jakoś wzbudzają we mnie respekt. Trudno mi nie spać o tej porze.:wink:

2 polubienia

Z mnie zdarzało się tak, że u poniektórych moich koleżanek, to ranny ptaszek wzbudzał uczucie może i respektu, ale i inne też. :innocent:

2 polubienia

U mnie roznie bywa,czasem robie sobie wolne od spania))

1 polubienie

U mnie jest ok. Jak ma się zlomiasty telefon lub kompa sprzed 15 lat, to tak bywa

Trzeba być no-life by w tych godzinach siedziec na necie.

Bo ranny ptaszek,przed pierwszym sikaniem,jest najlepszy)))

1 polubienie

S8note złom :joy:

1 polubienie

Po co mnie “zaczepiasz”, nie miałem na myśli Ciebie