Jeden z moich ulubionych wierszy (można go analizować na rożne sposoby):

Mój ulubiony poeta. Mam w domu wszystko, co napisał.
Ja mam kilku ulubionych w tym jego tez. Ale na pierwszym miejscu zawsze Leśmian
U Galczynskiego lubie szczegolnie te melancholijna ironie
Smuteczki…
Ale przekorne
Z tego slynal… (tak jak z wypijania wody kolonskiej w lazience, kiedy na przyjeciu alkoholu brakowalao. Co za nieszczescie!).
Nie on jeden
Pamietam zjazd we Wroclawiu z moimi artystami
Nad ranem niektorzy tez
Dziwne tylko ze dobrze sie jakos z nimi czulam i oni ze mna, choc wtedy w ogole nie pilam zadnego alkoholu