Ponownie dwa zdania i ponownie sprzeczność.
Oceny co jest perełką, a co nią nie jest, nie można dokonać ani intuicyjnie, ani tym bardziej przez lenistwo.
Tu potrzebne jakieś wzorce. Jakiś punkt odniesienia.
Ponownie dwa zdania i ponownie sprzeczność.
Oceny co jest perełką, a co nią nie jest, nie można dokonać ani intuicyjnie, ani tym bardziej przez lenistwo.
Tu potrzebne jakieś wzorce. Jakiś punkt odniesienia.
Można to nazwać wykorzystywaniem postępu algebraicznego (czy arytmetycznego?).
Można. Fakt, że można mnie uznawać za mega leniwego, ale nie takiego głupiego i pozbawionego ambicji. Często znajdywałem male, np. pół-stronicowe fragmenty książek, niezwykle mądre i wartościowe.
To widać, że wiedzę masz z fragmentów małych i pó-łstronicowych. A nawet ćwierć.
Takiemu extra leniowi jak ja, w ogóle nie zależy na przewodzeniu ludzkości, bo to niemało zajęcia, choć można je sobie odpowiednio zorganizować, zostawiając dla młodszych, pracowitszych więcej zadań, a dla siebie koordynację.
Nokaut może być wyborcza też,
sportowiec ma ruchową i już wszystko , wiesz…
Nokaut tatarskie narodowość,
zgrane ruchy ciała, to nie żadna nowość.
Trochę się zagalopowałeś, pisząc, że WYSTARCZY jeden warunek popychający kolejne zmiany.
Tu nie wystarczy samo zapoznanie się tylko 2 osób Twoimi mądrościami. Najpierw musisz udowodnić, że te mądrości są mądrościami. Następnie te dwie osoby, nim przekażą je kolejnym 4 osobom, muszą uznać, że te mądrości są mądrościami. Następnie te 4 osoby, zanim…
itd.
WYSTARCZY, że nie zostanie spełniony pierwszy warunek, a ciąg algebraiczny przestanie być ciągiem.
.z matematyką nie ma żartów Panie.
Nie zagalopowałem się. Sprawdziłem, jak to efektywnie działa, np. za pomocą telefonów komórkowych i sms-ów, gdy każdy ma przynajmniej kilka bliskich lub znajomych osób. Sporo już zmieniłem na tym ludzkim świecie w ten sposób.
Ja juz kiedyś pisałam, sa wieprze z chowu wolnego, niebo oglądają.
Ale sa to harmonijne swinki z przeznaczeniem na szynke i inne iberyjskie przysmaki
A nie HOKO podszywajace się pod te harmonijność. Tu w gre wchodzi wyłącznie chów klatkowy
To, że znajdowałeś fragmenty, nie świadczy, że były one mądre i wartościowe.
Nie czytasz, co się do Ciebie pisze. Powtórzę więc.
Subiektywną ocenę wartościowości danego fragmentu można zatrzymać samemu sobie.
Ty postępuj i myśl po swojemu, a ja po swojemu.
A gdzie ja napisałem, że wieprz nigdy nie może zobaczyć nieba? Teoretycznie jest to możliwe. Ba, nawet w historii już zdarzały się przypadki, że pewien mnich o ile pamiętam podnosił swiniaki, by te sobie zdziebko tego nieba ujrzały. No i ile przeciętnie razy w życiu taki prosiak niebo zobaczy? Zobaczy to nie znaczy, że będzie je cały czas oglądał. Dlatego i HOKO przewodnictwo ludzkości zobaczy na sekundę dwie… Na przykład gdy będzie, na wycieczce. I o to mi w wypowiedzi chodziło…
Ze tez musze się od szanownej komisji oddalać i takie rzeczy ludziom tłumaczyć…
W razie dalszych wątpliwości na szerokie tematy zapraszam na moje strony.
I znowu kłamiesz. Zmienić to sobie mogłeś kalesony albo coś na swej ROD działce.
Lepiej zdefiniowac pojęcie ogladalnosci, żeby sie ktos jakąś jaskrą lub zaćmą potem nie wykręcał.
Moja osoba z ogniska tryska,
oczu choroba, ślepota bliska.
Hoko miał na myśli kalendarze…
On zmienił sporo na świecie kalendarzy…
Teraz ma na 2023…
A ile końców świata jego już było? Kto by to zliczył?
Nie myśl, że to koniec wygłupów wspomnianego…
Będą następne końce świata…
Nikogo nigdy nie powiadomiłem o Twoich “mądrościach”