Pisałam kiedyś o sprawie pewnej babci. Czy dokumenatacja medyczna (choroby przewlekłe i coś tam) która zgromadzona jest w aktach sprawy i miała do niej dostęp strona przeciwna w aktach, może być wykorzystana przez tą stronę przeciwną i udostępniania ot tak sobie do innych urzędów ? Czy to nie podlega pod paragraf ? że ktoś kto miał dostęp do jej dokumentacji wykorzystał ją ( dokumentacje) w innej sprawie??
jesli sprawa nie byla rozpatrywana jako utajniona? dostep maja wszystkie strony
No tak ale to chyba nie oznacza, że ta osoba ktora ma jej dokumentacje medyczna i wyrok sądu -moze wykorzystywac ja po rozprawie w innych urzędach??? może>? jak uważasz?
nie musze uwazac, sprawa w kazdym sadzie nawet miedzynarodowym podlega wznowieniu postepowania
sedzia rozpatruje sprawe na podstawie dowodow
Ja uważam że w państwie prawa jest to niedopuszczalne. Co z tego jednak kiedy obecnie odnotowywane są takie właśnie przypadki. Nasze prawo, to ze sztandarów, jest obecnie względne.
Okonek Antykwa sprawa jest umorzona. A teraz strona przeciwna ( zacietrzewiona bo nie osiągne la swego celu) ma dane z tych akt i wyrok i dokumentacje medyczną! działą na jej szkodę ( mamy takie wrażenie ż e tak jest).
dostep maja wszyscy
Czyli na legalu może okazywac teraz tę dokumentację medyczną swoim sąsiadom? wrzucić w net etc? coś tu jest nie tak chyba?
A RODO tu nie ma znaczenia?
Trzeba by dopytać prawnika…
Podtrzymuję moje zdanie. Dokumentacja medyczna jest prywatną, chronioną własnością właściciela. Fakt że ktoś zapoznał się legalnie z czyjąś dokumentacją, np. zdrowotną, nie znaczy że może się nią posługiwać jak własną.
Dowody zebrane w jednej sprawie nie można bezpośrednio wykorzystywać w innej sprawie sądowej.
Piszę to z pełnym przekonaniem choć zdaję sobie sprawę, iż jest to teoria tylko, choć oparta na obowiązującym prawie. Przepisy prawa są łamane a innej drogi jak sądowa nie ma aby swoich praw bronić. Koło się zamyka.