Co się dzieje z kursem euro do dolara ? Co wpłynęło na taki spadek wartości dolara i wzrostu wartości euro?
Biden zbidniał?
W ciągu dwóch tygodni z poziomu 1,05 do 1,085
Analiza ostatnich trzech miesięcy też nie napawa optymizmem. Na przełomie października i listopada 2022 jeden dolar oscylował w granicach jednego euro.
Czy dolar spadnie do poziomu z połowy roku 2021, kiedy to jeden zielony kosztował zaledwie 82 centy?
Ogólnie wiadomo, że dopiero 1. stycznia 1999 r. Euro weszło w życie. Przez pierwsze trzy lata było „niewidzialną” walutą, stosowaną wyłącznie do celów rachunkowości oraz płatności elektronicznych. Monety i banknoty weszły w życie 1 stycznia 2002 r.
Wczesniej bylo o ile dobrze pamietam ECU.
Majacy swoje karykaturalne odbicie w rublu transferowym. Ktorenż to (w)rubel siedzial na dachu.
Dolar zawsze stal z boku, choc w chwili, kiedy zrezygnowano z parytetu zlota i został towarem na rynkach finansowych to jak to mawiaja konserwatywni ekonomisci dolar przestal byc dolarem.
W chwili, kiedy pojawilo sie euro, zastępujące waluty narodowe ustalino, że będzie równowartością dolara. Rynek nieco zweryfikowal ten rachunek, bo na poczatku euro zaczelo szybko osiągać kurs sporo powyzej dolara.
Czy Biden “zbidnial” obecnie? Mamy kryzys, daleko mu od zapasci rozpoczetej w 1929 czarnym czwartkiem - zreszta rynki, w tym finansowe z tamtych czasow a obecnych to dwa rozne swiaty.
I gielda jako taka tez.
Mechanizmy podobne, ale poziom komplikacji?
Obnizenie kursu dolara ma pewnie za zadanie rozruszac gospodarke USA - choc akurat w ich przypadku najazd ruskich na Ukraine to gwiazdka z nieba - mogą wykorzystac przemysl zbrojeniowy jako lokomotywe gospodarczą. Tylko zonk. Swiar nie konczy się na dolarze vs. reszta rozdrobnionego świata. Gdzie rubel dzialal na zasadzie w krainie ślepych jednooki jest krolem.
W tej chwili dolar jest jedna z opcji, ale gieldowy rynek finansowy zawsze szuka jakiegos punktu odniesienia - ponoc ten, ktory zapoczatkowal “nowoczesnosc” to byly cebulki tulipanow?
A mnie sie wydaje, ze nieco wczesniej tony zlota i srebra przywozone do Europy przez Hiszpanów, ktorzy (być może niechcacy) spowodowali pierwsza galopujaca inflacje - do tej pory dzialala zasada kopernikanska, gdzie obniżano ilosc kruszcu w monecie, jako, ze jego zasoby byly dosc ograniczone, a tu nagle pojawiaja sie nowe źródła.
A ilosc towarów konsumpcyjnych nie nadąża - o złoto larwiej niz kromke chleba.
Teraz to gospodarka światowa moim zdaniem tkwi po uszy w bagnie, ktorego sama jest twórcą.
Z jednej strony polaryzacja dochodow 1% najbogatszych posiada prawo do 90 % zasobów (wg OXFAM z tendencja do pogłębiania się tej tendencji, ale oni tak do konca obiektywni nie sa).
Z drugiej - masa pretendentow do reki ksiezniczki, jaka jest dominujaca pozycja na rynku - dolar przestal byc pewnym kandydatem, choc ciągle dla wielu jest to szok. Moze ma jedną przewage? W przeciwienstwie do innych walut zacowal ciaglosc - do dzis w teorii za dolara z czasów kiedy stal sie waluta USA możesz sobie zrobic zakupy. (1 do 1)
Tylko kto o zrowych zmyslach tak postapi, zamiast wykorzystac jego wartość na rynku kolekcjonerskim i otrzymac za to nieco wiecej papierkow bedacych bardziej wspolczesnym dolarem - srodkiem platniczym?
W innych krajach ciągle denominacje, wymiany, zmiany rodzaju i nawet czesto nazwy, zwane reformami walutowymi/godpodarczymi, walka z inflacja, powodują, ze z bogatego czlowieka w ciagu kilkunastu minut mozesz zostac wlascicielem ton makulatury .
Albo pustego konta - jak chciales sie bawic w bitcoina i jego klony…
A wlasnie co tam slychac na tym rownoleglym rynku wirtualnym?
W kazdym razie kolego, ekonomia nie jest nauka ścisłą - można tworzyc rozmaite modele, oparte na nich prognozy, a rzeczywistosc i tak zaskrzeczy i pokaze, ze jest trzecia droga…
Jaka jest kondycja dolara czy euro? To by jeszcze trzeba sprawdzic ich zaleznosci od kilku innych walut wiodacych - funta, franka swajcarskiego, jena, juana, jednak rubla i rupii.
Nie zapominajac o innej drobnicy - bo raczej jest to malo prawdopodobne, ale ten niekoniecznie plankton moze sie okazac swoistym języczkiem u wagi.
A czym się konczy ślepa wiara w stalosc i pewność rynkow finansowych - to sie co jakis czas rozne grupy konsumentow przekonuja. W Polsce chocby ci, ktorzy spekulowali, ze reforma Balcerowicza pozwoli im z kilku czy kilkunastu tysiecy dolarow w skarpetce żyć dostatnie dalej, czy kredytowi frankowicze liczacy, ze kredyty będą korzystniejsze?
Ogolnie wracajac do meritum? Rynek jesr rynkiem fluktuacje będą zawsze.
Zle sie robi jak nagle nastepuje gwaltowna zapasc.
Wielki Kryzys to bylo kilka lat, poczatkow obecnego można sie juz doszukiwać 30 lat temu, a konca zjazdu w dol nie widac.
Na ZIELONO stabilny ruch boczny, wyłamany wydarzeniami w Ukrainie (Luty-Marzec 2022) Wzrost z poziomu 1800USD do ponad 2000USD.
Na CZERWONO próba powrotu rynku do stabilizacji. Spadek do poziomu 1600USD spowodowany niską podażą surowca.
Na JASNO ZIELONO kolejne wyłamanie trendu spadkowego. Reakcja rynku na decyzję FED (listopad 2022). Stopy procentowe w USA nie zostały podwyższone na tyle, jak dalece oczekiwał tego rynek.
.na tąpnięcia podatna jest nawet głowa…wystarczy kilka piw.
Platyna Pt.
Spójrzmy. Dość stabilna, ale 40% gwałtownego spadku w lutym-marcu 2020 nie rozumiem. Sprawdzę. Po wzroście do poziomu ATH (all time high) spowodowanym wydarzeniami w Ukrainie następuje błoga stabilizacja kursu.
Ciekawa jestem czy Chinczycy nadal preferuja srebro (jak za dawnych czasow)
Zresztą inna jest cena zlota jako srodka tezauryzacji w sztabkach, ktore czasem są wlasnie rozmiaru blaszki, a inne w rozmaitych wyrobach, gdzie czesto jeszcze dochodza rozniste imponderabilia znane tylko jubilerom i kolekcjonerom.
A od kryzysu 2008 lombardy i tzw. skup zlota w Hiszpanii za sztampową bizuterie placi grosze.
W lombardzie nigdy nie dostaniesz ceny za wyrób. Nawet arcydzieło sztuki jubilerskiej zostanie potraktowane jako złom kruszcu. I taka, według oceny pracownika lombardu, będzie jego cena.
.decyzja o sprzedaży zostaje po stronie sprzedającego.
Zgadza się. Co prawda jest to siec wyspecjalizowanych punktow skupu i cena minimalna jest, ale nie licz, ze dostaniesz wiecej.
Na portalach licytacyjnych tez mająca jakąś wartosc dodatkowa w postaci ladnego wyrobu nie sprzedaja sie drogo - ogólnie podaż przewyzsza popyt.