Musiał.
To jest zło a nie jakis tam koronawirus. To wszystko sprawił grzech.
Musiał.
To jest zło a nie jakis tam koronawirus. To wszystko sprawił grzech.
Juz mnie to nawet nie zaskakuje…
fluorescencja?
moim zdaniem koles powinien byc czesciej na spacer wyprowadzany
No i nie mogę przeczytać bo mi wyskakuje jakaś głośna reklama…
Uważam ze Jedraszewski ma racje!
Z jakichs wzgledow jednak,przyjąl"jezyk konfrontacji" i osiaga efekt odwrotny od zamierzonego.Co nie jest akurat niczym nowym…Juz moj proboszcz,pod koniec XX wieku,szedl"na wojne"by dawać świadectwo…
Przeczytalem jego ksiazke,“Odzyskac samych siebie”,wydana przez Palotynów,ok.1998 roku…Wtedy byl po prostu ksiedzem.Teraz jest arcy…
Niestety nie on jeden.
Pierwsza mądra wypowiedź dziada odkąd został kapłanem:
Mocno wymuszona ta wypowiedz. Spora czesc tych co powinni dawać “swiadectwo wiary” jako pierwsi jest w wieku gdzie zagrozenie wirusem jest duze.
I zamkniecia kosciolow czy zakazu panoszenia sie duchownych w szpitalach nie przewiduje. Moze tylko będą wodę swiecona na bieżąco produkowac?
Wczoraj czytałem że klecha w jakimś szpitalu rozdawał oblaty gołymi łapskami których nie umył. Do ust. Starym i chorym.
Szpitale powinny zostac zamkniete dla postronnych.
A jak juz taki wlezie to na stale i zasady jak dla personelu medycznego.
Sam może się zarazić…
Bzdura.
Na temat jego osoby,moge juz dzisiaj powiedziec znacznie wiecej.
Przeczytalem"Odzyskac samych siebie",jego filozoficzne rozważania na temat dekalogu,z poczatku lat 90-tych.Byl wtedy zwyklym ksiedzem,zafascynowanym filozofia Kierkegarda,wykładowcą min.mojej zony ktorej dzisiaj dosyć daleko od oficjalnej linii episkopatu
Po tych 200 stronach zastanawialem sie,co i dlaczego dzieje sie czasem z człowiekiem…
Wnioski sa smutne bo pasuja do tego calego"Kleru" ale przeciez nie wymazują przeszłosci.
A Jedraszewski,moim zdaniem wspaniale na kartach swej ksiazki,podejmowal DYSKUSJE z tezami Nietschego oraz przede wszystkim,J.P.Sartre’a.
Rozumiem ze dzisiaj to nikogo nie obchodzi ale Twoj wstepniak to nieprawda.
A teraz “Niczego” z tego nie ma
Niczego nie będzie - jak u Kononowicza!