Dzień dobry
U mnie zapowiada się chyba kolejny upalny dzień, wreszcie mogę pobyć w domu
( mam taką nadzieję) i chyba wybiorę dzień słodyczy, ciacho sobie zjem :))))
W sasiednim miescie wczoraj pogoda prawie letnia
Ale bylo przygodowo. Najpierw wsiadlam do innego autobusu.Potem chcialam zadzwonic do kliniki ze przyjade pozniej, ale telefon nie chcial dzialac. A jak wracalam to nagle zerwala sie burza i chyba oberwanie chmury (zaslona z deszczu!!!). Dobrze, ze przedtem porobilam zdjecia. Ale ostatnie nie dalam rady bo bateria mi sie wyczerpala i nie zabralam zapasowej
Ale drzew sie naogladalam…i musi mi to wystarczyc do nastepnego wyjazdu.
Bez google…
Caribou to bodaj 4-5 album Eltona Johna…Ale nie o to mi chodzi.
Caribou to polnocnoamerykanski jelen…Kiedy przejmowalem moja maszyne,miala inna kierownice z jakimis durnymi lustrami…Wszystko to razem mialo wyglad jelenia o bogatej “koronie”…I stad ta nazwa…Przy okazji,dzwieczna:)