Przynajmniej wiadomo do czego tam jest potrzebne spory transept.
spory?
na dachu katedry kiedys zyla rodzina opiekujaca sie tymze i nawet kozy hodowali.
Faktycznie dziwny przypadek
Moze kierowca o tym nie wiedzial?
To jest pierwszy dzien chyba w ktorym ja nie jestem w stanie nic sensownego zrobic.Nie wiem, co bedzie jak tak dluzej bedzie trwac
W Iraku to przynajmniej mialam wentylacje
W domu tez mam gdzies wentylatory od lat nie uzywane, ale nawet nie mam sily szukac
Ja bardzo lubilam zapach koscielnego kadzidla jak bylam mala
Ale czy to kolysanie nie jest niebezpieczne?
Tez sie nad tym zastanawialam jak mi to nad glowa zaczelo fruwac🤣
Jak do tej pory od XI wieku sa trzy udokumentowane przypadki jak sie to urwalo 1499, 1622 i 1937.
Obylo sie bez ofiar
Ale tu chodzi o bezpieczneho kierowce.
I taki np.@birbant,jest bezpieczny,gdy z dziewczyna i butelka piwa siedzi w domku.,najlepiej na drzewie)))
Bo zawsze na drodze mozesz spotkac jakiegos swira
Ależ @benasek poruszyłeś stare pokłady wspomnień. I piękna Doris, i tego sera, i to łył bi, łył bi na koniec..
Dzieki za te typowo benaskowa odpowiedz
Na tego typu piosenkach to ja się angielskiego uczyłem … Chociaż akurat que sera nie jest po angielsku a po francusku …
Bo gdyby bylo che sera,to by bylo po Wlosku))
A bo to tylko jednego spotkałem?
Kiedys zima do Sanoka jechalem,sniezrk na drodze,serpentynki,wiec spokojnie sobie jade.
A tu gosc polonezem,tylko mignal kolo mnie.
Po ok pol godziny,mijam Poloneza lezacego w rowie)))
Nacwaniakowal sie dlugo.
Gdybym ja chciał takie wspominać, to do rana za mało czasu.
Tak mi tylko wpadlo fo glowy,bo roznych swirow spotykalem na drodze,chociaz jie jestem zawodowym kierowca.
Jezdzilem jakis czas jako kierowca zawodowo,ale tylko po miescie,jak sie to mowi dookola komina))
A to u mnie wentylator hula calymi dniami,
Klimatyzacji nie trawie.
a to jest dosc typowe - do dnia dzisiejszego tak jest - ludziom sie zdaje, ze iles tam konikow pod maska i jest wolny
pozwole sobie na kultowego Hiszpana - dostal za szybki samochod
piosenka jest kultowa jak - nic nie moze wiecznie trwac - Anny Jantar
zginal w wypadku jednoosobowym . chyba za mocno gaz depnal, albo chlopcy od Fraco sie nim zajeli
Nino Bravo
odwieczne dziecko w tlumaczeniu, pseudonim
Wariatowi jeden kon osiodlany wystarczy,by sie zabic,albo kogos,
Lubilem szybka jazde,ale do tego musza byc warunki.
A w ogóle, to nie moja wina, że bardzo ser lubię.