A ja dziś na będę będę miał gotowaną wątróbkie w pieczarkach. I już mnie śliny ciekną bo i ogóreczki kiszone zacnie do tego podane będą. A teraz radebergerka sobie popijam, coby większego jeszcze apetyciku nabrać.
Ja przy tych upalach to makaron na zimno z surowymi posiekanymi ogorkiem, pomidorem, papryka i cebulka plus olwe i kropla octu modenskiego. Moze wieczorem o jakiejs proteinie pomysle? Albo skonczy sie kolejnym makaronem tym razem w sosie carbonara?
Dobrze, ze jest wiatr, bo termometr wylozony w sloncu w ciagu minuty niebezpiecznie zblizyl sie do gornej granicy skali czyli 50°
Ukazalo sie i to w1984, potem mialo wznowienia w latach 90 - juz bez ingerencji cenzury. Ponoc pod koniec lat 70 bylo drukowane w jakiejs gazecie w odcinkach.