Dziekuje,milo Cie widziec Leonku😊
Dlugo Cie nie bylo,az nie moglem uwierzyc,ale nick i awatar te same))
Witaj w ,domu’’
Dzień dobry. Ja tam mam codziennie dzień kota. A pisząc serio, wychodzi na to, że dzisiaj aż dwa dni kota, bo jeden dzień to Dzień Kota Dachowca, a drugi to Światowy Dzień Tygrysa
Slusznie zauwazyles!
Kupuje ale tylko w jednym miejscu.Nie lubie ryzykowac z jedzeniem.
krzyzowka lwa i tygrysa
jak mul - duze i niekoniecznie szczesliwe
To cudowny “pomysl” czlowieka…
Troche czasu minelo i wiele sie u mnie wydarzylo. Moze bedzie okazja poopowiadac.
Ciesze sie,ze jestes😊
Wszystkie koty są nasze, wiadomo … nawet dachowce (a może nawet przede wszystkim), bo te biedaki, zazwyczaj bezpańskie dzielnie walczą o swój byt, jednak, hmmm …
Grasuje u mnie na działce taki jeden kot-bandzior, który terroryzuje w okolicy właściwie wszystko co się rusza, a koty szczególnie - całą wieś o tym mówi.
I właśnie mój Lesio stał się ostatnio ofiarą tegoż burasa.
Po ataku wrócił mój Lesiek do domu z naderwanym prawym okiem (na szczęście będzie widział) i rozszarpaną łapką (krew się lała strumieniami) - 3 szwy.
Jak uwielbiał się szwendać po okolicy i był szczęśliwy, tak teraz siedzi w domu cały struchlały, choć zawsze był waleczny Co robić?
Ludzie szykują lincz, co mi się bardzo nie podoba, pomimo dramatu Leśka … Póki co przepędzam burasa jak mogę.
A to mój poturbowaniec z opatrunkiem i spuchniętym okiem:
U nas w nocy padalo, ale rfano ani sladu. Wciaz jeszcze za malo
A ja sie cisze ze znalazlas droge do nas
Biedacwo
Taki sympatyczny Lesio!
Moj przyjaciel kot Oskar z domu naprzeciwko (niestety juz go nie ma - kotka, nie domu) tez padal czesto ofiara jakichs bandziorow. Kiedys caly plat siersci mial zerwany i mimo ze z natury lagodny i chodzil ze mna (za mna) na spacery po osiedlu to potem jak go chcialam poglaskac to mnie podrapal
Ja też😊
No właśnie atka, te niczyje walczą jak mogą i rzadko kiedy komuś ufają.
Z ludźmi jest zresztą podobnie… (dobry byłby temat na startowy )
Zraniona i doświadczona istota jest trudna i nieufna. Broni się jak tylko może, jest przewrażliwiona z góry, ale ta obrona nie wynika ze złych intencji, tylko z braku zaufania właśnie i zdarza im się zaatakować nawet anioła - tak sobie myślę…
No wlasnie tak zwany Syndrom Psa Pawlowa
Znany tez u ludzi.
Jak przytrafi ci sie cos zlego to na kazda nawet niewinna ale podobna sytuacje reagujesz albo agresywnie albo ucieczka
Mój dachowiec w akcji …
To ci sie swietnie udalo!
Zastanawiam się, patrząc na tą fotkę, jak się Tigulowi udało nie zlecieć z tych szafek …
Koty potrafia to i nie tylko to
Ja sie kiedys zastanawialam jak spotkany kot przecisnal sie przez bardzo (!)waska szpare w plocie.
Jak one to robia?
W moim ostatnim wpisie (tutaj) podałem właśnie kilka ciekawostek dotyczących kotów. Jedna dotyczy właśnie pytania jakie zadałaś. Myślę, że już wiesz, czemu koty mogą się tak przeciskać