Noszę, nie zdejmuje. Przez nią trochę cyrku, bo muszę mieć wszystko w złotym wykończeniu, nawet zagarek inaczej mi się gryzie.
Mąż tez nosi, podpasowalo mu, nie wiedziałam żeby kiedykolwiek zdjął.
@Julia
Wspaniale. Wzorowe malzenstwo!
A ja nie nosiłem i też byliśmy dobrym małżeństwem.
Znałem takie małżeństwa, które nosiły obrączki i te małżeństwa się rozpadły.
Jedna z moich znajomych wyrzuciła obrączkę przez okno…
A jedna moja znajoma do kanału w Łebie. Złapała męża na zdradzie.
NA PLAŻY???
Nie, on ją zdradził w domku kampingowym.
I ona go nakryła?
Nakryła go jak krył ich wspólną koleżankę. To było nocne ognisko i byłem z żoną na tej imprezie. Ale była awantura, a później rozwód.
O matko. Sama się przestraszyłam takiej nieroztropności!
Nawaleni byli. Tylko, że później okazało się, że to nie pierwszy raz.
Ale mnie wszystko wszystko napierdziela, chyba się położę…
Dziś powinieneś obłożyć się ciepłym Miśkiem… Wcale nie żartuję!
Misiek całą noc spał ze mną. Nigdy nie śpi w łóżku, a dzisiaj wyjątkowo, tak. Grzał mi stopy.
Kot wie co robi!
@birbant mi sie dostalo od jakiegos ortodoksa katola, ze jak to slub koscielny i obraczki nie nosze? oberwalo mu sie w kwestii czemu nie nosi krawata - bo kazde bydle musi byc uwiazane
@birbant
Widocznie byliscie az tak udanym malzenstwem, ze nawet obraczka nie byla potrzebna
Do wzoru to nam daleko wręcz kilometry
Widze to bardziej pozytywnie
Samo noszenie obrączki nie świadczy o wzorowości małżeństwa, czego ja sam jestem przykładem.
@czarny_rycerz
Pomyslalam nad tym…
Masz racje