A u mnie dzisiaj słonecznie i miło było…
SMOCZYSKO dziś pożegnało zimę.
Strzaskalo się dziś na brązowo.
U mnie dziś było 24 stopnie.
I słońce.
Dużo słońca.
Przed W i O śni E
Dobre,
Jak mi założono tak do dziś noszę niezmiennie.
Ja ponosiłam jakiś czas mamy obrączkę. Ale była na mnie za duża i kiedyś zdjęłam razem z rękawiczką…
Pewnie. Od 31 lat tę samą.
Niestety tylko obrączka wyleciała…
Południowa Europa.
Obecnie.
Niby miałem oficjalnie obrączkę na ślubie a nie oficjalnie dostałem podróbę, o czym przekonał mnie złotnik gdy żona zakombinowała ją na kolczyki przerobić bez mojej wiedzy - jeszcze mi awanturę zrobiła że nie oryginalna, i tak zaliczyłem 1 mc cichych dni bo pamiętliwa była !. W sumie specjalnie obrączką się nie przejąłem bardziej co się stało z kasą na nią, rodzice zrobili przekręt co było nie fajne i aż tyle
Mi początkowo przeszkadzała w pracy. Skoro wszyscy dookoła wiedzieli że mam żonę legalnie to obrączka zbędna i niczego nie załatwi za mnie
Po tym ich wyskoku wiedziałem że są łase i chytre i na kasę, co się potem wielokrotnie sprawdziło i znaczyło problemy finansowe. Tak że z żoną to jest ino fajnie na obrazku, podobnie z teściami do których straciłem szacunek i trzeba se było radzić jeszcze samemu
Nie rozumiem pytania.Obraczka jest po to by ją nosić.Od 21 lat nie zdjąłem jej nigdy na dłużej niz 10 sekund.
Zginal wtedy Buddy Holy oraz Ritchie Valens.A mowi sie o tym,zreszta w tradycyjnie glupi i bezrefleksyjny sposob,od lat wczesnych,70-tych,gdy Don Mc Lean ngrał swoj przebój"American Pie[The Day The Music Died]".
Jest taka fajna scena w Szklanej pulapce gdy Bruce Willis pokazuje podrywającej go dziewczynie,swoją obrączkę