Dzień dobry w Dniu Polskiej Żywności. A ja dodam: Polskich Słodkich Owoców

Granaty to te drugie… Dopiero fo nich fotarlam, caly czas pisze o piereszym zdjeciu. A granatow nie pomyle, oprocz palm, migdalow, okolice Elche to “zaglebie granatowe” w sezonie jadam prosto z drzewa, a raczej krzaka

2 polubienia

Tez tam mysle, maja charakterystyczne koncowki

Czyli rozrywkowe? :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Myślałam, że pytasz o drugą fotkę :wink:
Tak jak napisałam na pierwszej są pomarańcze, a na drugiej granaty.

3 polubienia

image

1 polubienie

Uważaj, bo Cię rozerwie ze śmiechu… :grinning:

3 polubienia

Granat :rofl:

2 polubienia

Śmiechowy.

2 polubienia

Spoko, zaraz mi przejdzie bo chyba znow zaczynaja rozrabiac moje bakterie
Sa gorsze od mew!

1 polubienie

Źle wywołujesz Ata, tak jak napisałaś nick Leone on nie dostanie info.
Musisz to zrobić tak @Leone_Marco, wpisujesz @ (bez spacji) piszesz pierwszą literę lub dwie i czekasz co się wyświetli, wtedy klikasz na właściwy nick.

1 polubienie

no teraz na lapku to widac, ze pomarancze

2 polubienia

juz wiadomo, pomarancze i granaty.

3 polubienia

U nas tez na ogrodach rosna

2 polubienia

Dlatego napisalem,ze owoc na czasie.
Teraz dobrze jest miec granat pod reka)))

2 polubienia

ja to wlasnie nie rozumiem Niemiec - owoce na sztuki i do tego niedobre?
w aldim wprowadzili owoce na sztuki - pognily im, nikt na te plewy nie chcial sie wziac.

2 polubienia

U nas też są owoce na sztuki w marketach, ale mało kto to kupuje i wtedy gniją jak piszesz.
Po co mam iść do marketu po owoce niewiadomego pochodzenia, jak na targu mam świeże i sezonowe.

3 polubienia

ja kupuje na targu, albo w warzywniaku prowadzonym przez… Araba - co ciekawe jak sobie opinie wyrobil, ze ma tanio i swieze to teraz ma obrot i faktycznie tak jest.
a zazwyczaj tez kupuje sezonow, czasem importowane - ale w przeciwienstwie do Niemiec nie sa one na sztuki i w miare dobre.

2 polubienia

Ja wierzę w to co pisze Ata, bo mój mąż robi zakupy w Norwegii i czasami jak mi opowiada o jakości owoców i ich smaku bez smaku, to włos się jeży.
Podejrzewam, że w większych miastach może być inaczej, ale on ma do dyspozycji, tylko kilka marketów.

2 polubienia

nie sadze, duze miasta sa zdominowane przez hipremarkety, gdzie roznie mozna trafic z zywnoscia nieprzetworzona.
u mnie to pueblo - gora kilka tysecy mieszkancow? tyle, ze po zakupy przyjezdzaja z pobliskich urbanizacji, bo tam czesto oprocz jakiegos bankomatu i knajp nic wiecej nie ma.
a polski sklep w Alicante jak pisalam prowadzi Rumun z zona Hiszpanka.

2 polubienia

Nigdy nie kupuje używanej odzieży.
Natomiast konserwy,owszem.
A pocałunki na pojednanie to wspaniały wynalazek :slightly_smiling_face:

2 polubienia