@elsie
To pewno z okazji dnia sasiada
Zobaczymy co dalej
A ja wychodze na targ i potem musze sama sprobowac przywolac do porzadku hapka, zobaczymy czy sie uda bez pomocy mojego specjalisty. Troche sie juz od niego nauczylam obserwujac jego czynnosci na moim komputerze przez AnyDesk
Bardzo milo ze o tym pamietasz.Faktycznie,Dickens to dla mnie prawdziwe żródło,punkt wyjscia.W ogóle nie wyobrazam sobie literatury bez niego.
Mistrzowski obeserwator o zmyśle komediowym.Setki razy łapałem sie na tym ze czytając coś,mruczlem do siebie iz Dickens tak pisal lub ze on robil to wcześniej
Temat rzeka bo wlasciwie kazda powiesć czy opowiadanie,zasluguje z jakichs przyczyn,na osobne potraktowanie.
Podzielam twoje zdanie co do Dickensa
Ale w ogole literatura angielska to temat rzeka, zwlaszcza dla mnie, bo wybralam sobie ten temat jako dodatkowe seminarium na studiach. Musialabym jednak dlugo sobie przypominac, bo w miedzyczasie mialam liczne inne zainteresowania
No w takim ujeciu to rzeczywiscie rzeka
Nie miałaś ograniczeń,chocby np. do XIX wieku?
XX wiek przyniósl jak dla mnie,nawet wiecej arcyciekawych rzeczy ktore pisali Graham Greene,Francis Clifford czy moj faworyt,David Storey.W ogóle czas kina"młodych gniewnych",oparty byl o znakomite scenariusze czy wlasnie powiesci…
Ostatnio wpadl mi w ręce ktos kogo dotąd nie znałem.C.N.Parkinson…No i czeka w kolejce
@collins02
Ograniczen nie mialam, ale juz po XIX wieku troche sie gubilam, zwlaszcza ze doszla literatura amerykanska. I czytanie niektorych dziel zajmowalo sporo czasu