w Hiszpanii tez o siebie dbaja, ale czasem to przypomina groteske, nie zadbanego przedstawiciela z zalozenia plci brzydkiej…
To znaczy @okonek ?
Roznie z tym bywa.
Polacy za granica wygladaja jak w chinskim obozie pracy.Wszyscy identyczni.Brzuchy,lysiny,tatuaże a ciuchy to plecaczek,dres lub spodenki i t-shirt.Samo w sobie nie jest katastrofą ale…Inaczej nie mozna?
Przy Włochach jestsmy totalnym bezgusciem.Przy Angolach juz lepiej ale to jest bardzo niski poziom.
Wszystko zalezy od środowiska.
Jak ja sie ciesze ze w Poznaniu powstal Sheraton…Patologie wymiotło w pare miesiecy.
Środowisko? Albo ktoś ma zakodowane dbanie o siebie albo nie.
Tak,zostaly trzy,jeden najmniejszy,gdzies przepadl.
ze z zadbania wychdzi groteska? no coz, wielu panow starszej daty chodzi z odrostami, bo jak sie siwiznę farbuje na kruczo jak sie mialo za mlodu? z kolei mlodzi (a tu wielu jest mocno porosnietych na ciele) chodzi ze szczecina na skorze, bo depilowac sie przeciez codziennie nie beda?
ale ogolnie ciuch czysty, mniej lub bardziej wyprasowany (to zalezy od potrzeb) kiedys starannie ogoleni, teraz moda na brody, wiec przystrzyzone, fryzur poprawny nawet jak bywa kilku kolorach
przede wszystkim, co jest istotne zmyslu powonienia nie atakuja ani brudem, ani nadmiernym uzyciem pachinidel.
a jak widzisz uszy z tunelami i tatuaz, ze by sie yakuza nie powstydzil - mozesz obstawiac Anglika, jak przenosiny sklep zelazny? to Niemiec.
Takie berety
Ja pisząc o zadbanych facetach mam na myśli , czyste paznokcie , buty, wygolone owłosienie pod pachami, uzywanie antyperspirantu , przynajmniej 6 par spodni , umiejętność korzystania z trymera.
I to jest wlasnie bardzo zwiazane ze srodowiskiem.
Możesz dokładniej wyjaśnić @collins02 ?
Ale co w tym takiego ineteresujacego?Nie wystarczy sie rozejrzec?
Jak ktos nie dba o siebie i nie przywiazuje wagi ani do higieny,ani do wygladu to z pewnoscia bedzie sie czul dobrze tylko wsrod sobie podobnych.I bedzie unikal,jak to kiedys tacy mowili,“wersalu”.
zgadza sie - jak nabierzesz w dziecinstwie nawyku dbania o siebie to pozniej zaczynasz sie zle czuc bez porannego prysznica…
i swiezej bielizny co najmniej.
Pytam , bo mam męża urodzonego na wsi zabitej dechami , prosty zwykły facet , a jego dbałość o wygląd i czystość jest dość widoczna .
to nie jest kwestia miejsca, to sprawa srodowiska.
eva najwiecej brudasow paradoksalnie znajdziesz wsrod ludzi, ktorzy dysponuja mozliwosciami bycia czystym i zadbanym.
ile ja widzialam “paradnych” lazienek? bo jesli w ogole, to myli sie w misce w kuchni.
Pracował ponad 27 lat w górnictwie nie w telewizji regionalnej i wśród roboli się obraca.
Dokladnie.
I chwala mu za to wielka!
Ale i on przyznalby Ci ze wsrod takich jak on,bylby/jest rodzynkiem.
nie jest istotne w jakim srodowisku sie obracasz, wazne w jakim nawykow nabralas.
Wiesz , to mój mąż , ktoś pomyśli swoje chwali , ale nie w tym rzecz , on już taki był nim się poznaliśmy , preferuje styl sportowy ale schludny, ciuchów mu nigdy nie kupuję, sam doskonale sobie z tym radzi.
Nie wszedzie za granica jest tak zle z wygladem Polakow.
W Niemczech poznam Polaka z daleka nie po wygladzie ale po slownictwie bo to zazwyczaj same k—y! Az przykro sluchac
A Niemcy sa zadbani wiec moze i Polacy sie staraja