No nie wiem. Jestem - bo lubię tę pracę, a jeszcze bardziej bo zaczęłam urlop.
A trochę nie - bo czuję się mocno niedoceniana.
W obecnej pracy strasznie mi się nudzi, ale nie mogę narzekać! Tak wlasciwie toooo w sierpniu zaczynam nową pracę i zobaczymy jak to będzie. Nie mogę się doczekac! W naszym malym miasteczku (1500 mieszkancow) nie ma duzego wyboru i ta oferta spadła mi z nieba. Jakis czas temu znajomy mojego chlopaka napisal do niego prosząc o moj numer telefonu, bo jego żona chcialaby się ze mną skontaktować. Myślałam, że poprosi mnie o opiekę nad ich dziećmi(wczesniej pracowałam w żłobku i tam się nimi opiekowalam i poznałam tych ludzi) a tu niespodzianka! Chce żebym pracowała w jej firmie! Jest projektantką luksusowych ubrań ciazowych! Nawet Kardashianki reklamują jej ubrania!( nie zebym bylanich fanką, ale doceniam ich zasięg) Nigdy nie myślałam, że skończę w przemyśle modowym Ubrania są przepiękne i sama chcę je nosic mimo ze nie jestem w ciąży nie mogę się doczekać!!
Ja pojechalam metalem w innym pytaniu
To swietnie!!!
Ciesze sie razem z toba
Szkoda ze jestes niedoceniana
A mozna to jakos zmienic?
A z przymusowego urlopu zadowolony?
Wrocisz do pracy?
A pensja chociaz przyzwoita?
A masz mozliwosc zmiany pracy?
No to jestem ciekawa…
zaraz poslucham
Emerytura przede mną.
Kasa czesto ma duze znaczenie
Ty to w ogole masz szczescie!
No to super
Ale po co pijesz jak jestes zadowolony?
Raczej zawsze.
Ale tylko co drugi glupek ma tyle szczescia)))
zmiana pracy już mi się nie opłaca, ale chętnie wygrałabym jakiś milionik lub ekstra pensję na zawsze
Dobre frytki nie sa zle ale tucza…
Niestety niedoceniana tez sie czulam. Docenialo sie pracownikow wchodzacych bez wazeliny…
Ja tez moglabym powiedziec, ze bylam niedoceniana przez dyrekcje Instytutu, ale mialam wspanialego szefa Oddzialu, ktorego do dzis wspominam
Niestety w koncu zrobili mnie w konia bo nie dostalam zaswiadczenia z drugiej pracy. Tak wiec nic sie nie zmienilo. Dyrektor jak chodzil na zebrania partyjne tak potem do kosciolka a moje papiery podobno zgubiono :
Najprawdopodobniej nie bylysmy osobami “wygodnymi”…